Z cyklu zwierzenia. Podróż cz.1

13/11/2013 | Autor: | Posted in Uncategorized
na potencje

Jestem na Dworcu kolejowym we Wrocławiu, zaraz wsiądę do pociągu do Warszawy,jeszcze tylko muszę kupić bilet. Kiedyś jak jechałem do Warszawy pociągiem były długie kolejki do kasy,teraz bez czekania podchodzę do okienka i kupuje bilet z miejscówką.Wagon 8 miejsce 11 tam mam sobie spocząć na około 6 godzin.Do odjazdu pociągu zostało 10 min ,wiec szybkim krokiem zmierzam w kierunku peronu.Szukam wagonu 8 jest prawie na końcu,wsiadam wagon prawie pusty,mijam przedział z harcerzami pewnie jakiś mają zlot,potem następny przedział jacyś obcokrajowcy widać to po karnacji skóry.Dalej przedział z dwoma paniami w starszym wieku,które już zaczęły spożywać swoje drugie śniadanie.Patrze na miejsca ,jeszcze dwa przedziały i już chyba będzie moje 11 siedzenie.Mijam przedział,który jest przed moim i widzę siedzącą w nim kobietę.
Czyta jakąś książkę,ubrana elegancko,żakiet i spódniczka zakrywająca kolana,buty na niewysokim obcasie.Jest mój przedział nikogo nie ma jest pusty.
Podejmuję zwariowaną decyzję, wychodzę z mojego przydzielonego przedziału i opuszczam swoje 11 miejsce,po to ,żeby cofnąć się o przedział ,gdzie pograżona była w lekturze elegancka nieznajoma.Otwieram jej przedział i mówię z usmiechem – Dzień dobry
odpowiada też miłym wyrazem twarzy -Dzień dobry
Zajmuję siedzenie przy drzwiach oznaczone numerem 22 i w głebi duszy ufam,ze nikt do samej Warszawy nie bedzie miał zarezerwowanego tego miejsca.
Przypominam sobie,że to nie pierwszy raz jak robie coś takiego,kiedyś pare lat temu jak studiowałem w Warszawie i podrózowałem pociagami,też siadałem w miejscach nie swoich.
Otwieram gazetę i przegladam jej zawartość ,pociąg rusza.Czasem spogladam w stronę okna i widzę jak Wrocław pozostaje w tyle.
Nagle słyszę głos konduktora,chyba na chwilkę usnałem -Proszę bilety do kontroli
podaje je nieznajoma, potem ja konduktor odaje mi je bez słowa i wychodzi z przedziału.Moje spojrzenie teraz kieruje w stronę okna potem niesmiało na nieznajomą,która chyba przypadkiem popatrzyła w moją stronę.Uśmiecham się w jej kierunku i pytam -Pani też do Warszawy? odpowiada nieznajoma – Tak do Warszawy po chwili -Mam pytanie do Pana,czy mogę zapalić?
Ja nie palę ,a dym sprawia ,ze sie czasem duszę.
Patrze na tabliczkę w przedziale „PRZEDZIAŁ DLA PALĄCYCH”
Znów z uroczym swoim uśmiechem odpowiadam -Bardzo proszę
Nieznajoma zapala papierosa odrywając się od swojej ksiązki i patrzy w okno na zmieniajacy się co chwilę krajobraz.
Wiem,że teraz mogę pozwolić sobie na chwile obserwacji,lecz nie krajobrazu tylko mojej towarzyszce podrózy.Spogladam w jej strone widzę długie ,zgrabne nogi,potem wyżej niosę swoje oczy na jej delikatny ,ale kuszacy dekolt,długa piekna szyja, włosy czarne do ramion i ten wedrujący do ust papieros.
Ogarnęło mnie miłe ciepło i serce bardziej zaczeło mi bić,nie mówiac o innych cześciach mojego ciała.
Po jakimś czasie papatrzyłem,ze moja nieznajoma patrzy w okno ,ale tylko w jeden punkt, pomyslałem,ze chyba się zamysliła,ale spojżałem w to miejsce na szybie przez przypadek i doznałem oświecenia,olśniło mnie !
W tym punkcie odbijała się moja skromna osoba.Czyli wiedziała,ze patrze na nią na jej nogi dekolt poprostu na nią całą .
Nie dałem oczywiście po sobie tego poznać.Po chwili założyła nogę na nogę,ale w ten sosób jakby czas nagle zwolnił.Zrobiła to z taką zmysłowością i tak czarująco ,że bardziej nie mogła pokreslić swojej kobiecości.
Ja patrzyłem teraz głównie na jej piekne nogi,bładziłem oczami po jej udach,które teraz bardziej się odkryły,a jedynie spódniczka okreslała granice mojego seksualnego upojenia.Na chwilę spojżałem na jej twarz ,które wciąż patrzyły w ten punkt na szybie,gdzie mogłem odnaleść siebie i nawet zobaczyłem jak przez moment ona się uśmiecha.
Skończyła palić papierosa i spytała – Czy może Pan na chwilkę otworzyć trochę okno ,aby dym wyleciał z przedziału? -Oczywiście-odparłem .Tak tylko był jeden problem, jak tak podziwiałem nieznajomą stała się rzecz bardzo oczywista, moj kutasik stanął na baczność! Tylko co miałem zrobić?Nic wstałem i skierowałem się w stronę okna ,nie było tak źle miałem na sobie sztywne spodnie tak wiec nie było tak bardzo widać mojego odstajacego od reguły rozporka.Otwierajac okno zobaczyłem kontem oka,ze nieznajoma patrzy się właśnie w to moje wstydliwe teraz miejsce.Kiedy jeszcze raz popatrzyłem na nią jej oczy były już skierowane w ksiązkę.Usiadłem na swoje miejsce, a raczej nie swoje i usłyszałem -Dziękuje Panu, -proszę -odpowiedziałem.

VN:D [1.9.22_1171]
Rating: 10.0/10 (2 votes cast)
Z cyklu zwierzenia. Podróż cz.1, 10.0 out of 10 based on 2 ratings
loading...

Autor:

This author has published 2 articles so far. More info about the author is coming soon.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Uwaga! Strona dla dorosłych
Ta strona zawiera opowiadania erotyczne, oraz inne materiały w postaci odnośników do filmów, zdjęć erotycznych i jest przeznaczona tylko dla pełnoletnich. Jeżeli nie ukończyłeś 18 lat, proszę kliknij na odnośnik "Opuszczam stronę" poniżej. Klikając na odnośnik "Wchodzę do środka", oświadczasz, że masz przynajmniej 18 lat i chcesz oglądać mocne treści erotyczne w postaci filmów i zdjęć.