Kasia (01)
Wszystko zaczęło się, gdy tylko skończyły się upały. Mój urlop przedłużył się niespodziewanie, w perspektywie, czego trzeba było poszukać chwilowego, dorywczego zajęcia. Anka, z charakterystycznym dla siebie entuzjazmem przyjęła propozycję, by po prawie dziesięciu latach prowadzenia domu poszła dla odmiany do pracy dopóki moja firma nie ruszy z produkcją na dobre. Wbrew pozorom, i temu, …