Na targach z zięciami.
Na targach z zięciami. – Jeszcze tylko wjechać windą na czwarte piętro, przekręcić klucz w drzwiach i znajdę się w moim domku…. – pomyślała Mariola wysiadając z samochodu. Była wykończona pracowitym dniem, wyjątkowym majowym upałem i korkami w mieście. – Potem długi prysznic i chwila relaksu tylko dla mnie… uśmiechnęła się do siebie na myśl …