Zakazana namiętność Część II
Zakazana namiętność Cześć II Anioł rozkoszy.
…Zamarłem z przerażenia. To co zdarzyło się przed chwilą było szalone, grzeszne, cudowne ale jednak bardzo złe. Ale teraz , kiedy poczułem że Wioletta chwyciła mnie za rękę byłem przerażony. Co się teraz zdarzy, czy zacznie krzyczeć, wyzywać mnie, jak zareaguje?- przez mój umysł szybko przeleciały najgorsze scenariusze.
– Już po mnie – pomyślałem, ale ona otworzyła oczy, spojrzała na mnie i szepnęła
– Dziękuję…
Zbaraniałem, byłem przygotowane na zupełnie inną reakcję. Teściowa szepnęła znowu:
-Dziękuję, Ci za to że przypomniałeś mi jak wspaniale być obiektem pożądania, jak cudownie jest kiedy czujesz że nadal wzbudzasz podniecenie. Już zapomniałam co oznacza być kobietą w sensie seksualności.
Milczałem, bo nie bardzo wiedziałem co mam powiedzieć.
Wiola ciągnęła dalej:
– Chcę byś pozwolił mi też być twoja kobietą. Potrafię dać ci rozkosz jakiej inne ci nie dadzą, rozkosz dojrzałą….
Stałem nad nią i patrzyłem na jej ciało. Nadal leżała w takiej pozie jak w chwili kiedy szczytowałem w niej. Z zadartą niebieskawą od światła telewizora koszulą nocną i z zsuniętymi na jedna stronę majtkami .Patrzyłam na jej cudownie duże piersi , które falowały w rytm jej oddechu. Patrzyłem na rozchylone uda, , patrzyłem jak wypływa spomiędzy jej warg sromowych koktajl miłości- jej skoki zmieszane z moja spermą.
– Chcę być twoim aniołem rozkoszy- tajemniczym , dyskretnym i zakazanym aniołem rozkoszy, Oczekuję od ciebie w zamian tylko tyle że zaufasz mi i pozwolisz czasem spełnić swoje fantazje – powiedziała.
– A czy mam teraz inne wyjście? – zapytałem cicho.
Zdanie to było jednak bardziej wyrażeniem zgody niż pytaniem. I ja i ona wiedziała że oznacza to że bardzo tego chcę. Zobaczyłem jak druga ręka Wioli pomału unosi się w kierunku mojej moszny. Poczułem, jak bardzo delikatne zaczyna drapać moje uda w okolicy krocza, Jej idealnie polakierowane paznokcie powoli przesuwały się w kierunku jąder. Ujęła bardzo delikatni je w swoją dłoń, jakby chciała ogrzać je swoim ciepłem. Delikatne ruchy jej palców, pieściły je.
Po chwili Wiola powiedziała:
– A teraz proszę połóż się proszę obok i nie ruszaj, dopóki ci nie pozwolę.
Przesunęła się na bok łóżka, robiąc mi miejsce. Położyłem się na plecach i czekałem.
Wiola uklęknęła obok i dłużą chwilę patrzyła na mnie. Bez słowa, zsunęła mi, spodnie i podsunęła podkoszulek pod szyję. Leżałem obnażony, tak jak ona przed chwilą.
– Wsuń ręce pod głowę i się nie ruszaj- powiedziała dość stanowczo. Zrobiłem to od razu.
– Masz wspaniałe ciało, cudowna skórę i słodką cipkę- powiedziałem. Ona jednak milczała.
Wiola, jeszcze przez chwilę patrzyła na mnie po czym okrakiem usiadła na moich nogach i nachyliła się tak aby jej duże i ciężkie piersi dotknęły mojego ciała. Poczułem jak jej brzuch dotyka penisa. Zaczęła pomału falować to w lewo, to w prawo, masując moje ciało jej piersiami. Leżałem bez ruchu w dłońmi pod głową i jedyne co mogłem zrobić to skupić się na tym co odbiera moje ciało. Wyraźnie czułem jak pod wpływem dotyku naszych ciał jej sutki twardnieją. Czułem ciepło i ciężar jej ciała na sobie, czułem miękkość jej skóry . Jej falowanie stawał się coraz szybsze. Zaczęła pomału poruszać się też do przodu i do tyłu.
Jej piersi zataczały coraz większe okręgi. Czułem również że mój członek pomimo tego że niedawno szczytowałem w niej zaczyna twardnieć. Nic jednak nie mogłem zrobić-miałem się nie ruszać. Wioletta nie przestawała masować mnie swoimi piersiami. Przesunęła je w kierunku mojej twarzy.
– Możesz je lizać- usłyszałem.
Otworzyłem usta i chciałem wysunąć język , gdy nagle ona mocno wcisnęła swoją lewą pierś w moje usta. Zrobiła to tak głęboko i mocno że poczułem jak sutek dotyka moich migdałków.
-Zrobiła mi „głębokie gardło”- pomyślałem. Było cudownie, nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłem. Jednak za chwilę poczułem ze zaczyna mi brakować oddechu, Wiola też wyczuła że zaczynam się dusić, ale powiedziała tylko:
– Nie ruszaj się.
Jeszcze przez chwilę trzymała swoją pierś mocno przyciśniętą do mojej twarzy, po czym podniosła się i usiadła ponownie okrakiem, jednak teraz odwrócona do mnie plecami. Patrzyłam jak pomału zdejmuję przez głowę koszulę nocną.
– Zdejmij wszystko- poprosiłem szeptem.
Wstała i nie patrząc na mnie, najpierw lewą ręką a potem prawą delikatnie zaczęła zsuwać majtki w dół. Robiła to wolno, tak jak by chciała abym możliwie najdłużej czekał na chwilę kiedy ujrzę jej nagą pupę. Majtki z małymi oporami zsuwały się i odkrywały to czego jeszcze nie widziałem wcześniej. Jej dużą i krągłą pupę. Jej ciało było cudowne, zawsze pociągały mnie kobiety o rubensowskich kształtach. Nigdy jednak nie widziałem z bliska dojrzałej, nagiej, krągłej kobiety. Fałdki ciałka w okolicy bioder, ud i sporawy brzuszek były piękne. Teściowa, zsunęła majtki z jednaj nogi i powrotem usiadła okrakiem na mnie, teraz już całkiem naga. Poczułem na moim brzuchu że wilgoć i żar bijący z jej krocza. – Będziesz teraz mógł z bliska podziwiać to co od dziś należy do ciebie- powiedziała cicho i tyłem przesunęła się na kolanach w stronę mojej twarzy. Potem pochyliła się tak aby móc masować swoimi piersiami moje podbrzusze i jednocześnie ukazała w pełnej krasie swoja krągłą pupę i smakowitą cipkę. Miałem je z 5 cm przed oczami, czułem jej intymny zapach, widziałem z bardzo bliska jaj wargi sromowe, jej łechtaczkę, patrzyłam na jej rowek pomiędzy pośladkami, na jej odbyt.
– Podoba ci się?- spytała figlarnie.- Od dziś to wszystko jest tylko twoje.
– Mogę dotknąć? – spytałem.
– Jeszcze nie- odpowiedziała, jednocześnie wsuwając sobie mój penis pomiędzy piersi.
Boże jak mu było dobrze. Ciepło, miękko, bezpiecznie. Wiola mocno ścisnęła dłońmi swoje piersi i ocierała mini mojego członka. Czułem jak z każdą chwilą rośnie moje podniecenie. Uniosłem delikatnie głowę i wysunąłem język aby wsunąć go jej w cipkę. Kiedy to zrobiłem, ona cichutko jęknęła. Miała smak słodko-kwaśny. Najpierw delikatnie a potem coraz mocniej lizałem ją, złapałem delikatnie ustami jej wagę sromową i przygryzłem delikatnie. Teściowa znowu cichutko zajęczała. Zacząłem coraz mocniej lizać ją po całej cipce, przesuwałem szybko język i swoje usta po jej wargach sromowych, łechtaczce, wsuwałem najgłębiej jak mogłem język w jej pochwę. Znowu wracałem do łechtaczki i warg. Była mokra, coraz bardziej mokra, gotowa i chętna. Im ja mocniej lizałem tym one szybciej i głośniej jęczała i mocniej poruszała biodrami tak aby mocniej ocierać się i moją twarz. Uniosłem swoją głowę jeszcze wyżej i dotknąłem czubkiem języka jej odbytu. Zajęczała. Cofnąłem język aby mieć więcej śliny i ponownie wsunąłem czubek języka w środek jej odbytu, Tym razem wszedł troszeczkę dalej. Wiola jęczała. Nagle poczułem że mój penis przestaje być ukryty pomiędzy jej piersiami, Teściowa chwyciła go w lewą dłoń przy nasadzie i odchyliła tak aby móc swoimi ustami pieścić jego końcówkę. Mój język cały czas pieścił jej srom i odbyt. Chciałem by było jej dobrze. Wiola też starała się abym czuł się cudownie. Najpierw samymi ustami a potem językiem pieściła delikatnie końcówkę członka, następnie coraz głębiej wsuwała go sobie w usta. Nasze oddechy stawały się coraz szybsze i coraz częściej wydobywały się z naszych gardeł cichutkie jęczenie z rozkoszy.
– Daj mi znowu wejść w ciebie- szepnąłem , bo czułem że znowu niedługo będę szczytował. Chciałem znowu kończyć w niej. Wiola też czuła że mój język doprowadził ją na skraj ekstazy. Nie czekała więc i przesunęła swoją cipkę wprost nad mojego członka. Delikatnie kucając wsunęła go sobie. Poczułem jak ciężar jej ciała na sobie, Poczułem ciepło i wilgoć, miękkość i ciasnotę. Myślałem że zacznie poruszać się do góry i na dół, ale ona siedziała tyłem do mnie i cicho szepnęła: – Nadal się nie ruszaj, zamknij oczy i skup się bo pokażę ci co potrafi anioł rozkoszy. Pewnie nigdy czegoś takiego nie przeżyłeś.
Swoje dłonie cały czas miałem pod głową, więc zamknąłem oczy i czekałem.
Wiola chwyciła się za piersi i zaczęła sobie masować sutki. Nagle poczułem że Wiola bez poruszania swoim ciałem, zaczyna ściskać i rozluźniać tylko mięśnie pochwy wokół mojego penisa. Robiła to coraz szybciej i coraz mocniej. Puściła jeden sutek i opuściła dłoń na swoje łono. Tylko palcem wskazującym zaczęła masować swoją łechtaczkę. Jej pochwa jeszcze mocniej i jeszcze szybciej pulsowała ściskając mojego członka. Wyglądaliśmy jak statyczna rzeźba kochanków. Teściowa siedziała na mnie, ja leżałem, oboje bez ruchu. Jednak wewnątrz naszych umysłów, każde z nas pragnęło doprowadzić to drugie do ekstazy. Wewnątrz jej , mój członek i jej pochwa tańczyły szaleńczo w miłosnych spazmach.
Przez chwilę była cisza, ale nagle Wiola jęknęła ,ale inaczej niż wcześniej. Jej jęk wydobył się z jej wnętrza, wiedziałem że za chwilę będzie miała orgazm, bo jęk powtórzył się znowu. Tym razem był trochę wyższy i głośniejszy. Poczułem jednocześnie że rytmiczne pulsowanie jej pochwy, traciło równość i kiedy jęczała. Jej pochwa na dłuższą chwilę obejmowała mojego penisa mocniej. Moje podniecenie również rosło z każdą chwila i z każdym uściskiem jej pochwy. Ja też jęknąłem kiedy kolejny jej mocniejszy uścisk objął penisa. Nagle poczułem jak mocno łapie mnie za uda i wpina w nie bardzo mocno swoje paznokcie. Poczułem jak każdy jej mięsień bardzo mocno się spina i targa ja spazm rozkoszy…Jeden, drugi , trzeci i kolejny i kolejny… Z jej ust wydobywa się długi jęk orgazmu. Mnie więcej już nic nie było potrzebne. Moje ręce zacisnęły się na poduszce. Poczułem jak spazm orgazmu dopada i mnie, mój umysł i ciało. Poczułem jak wytryskuję w nią znowu swoją spermą i kolejny raz wypełniam ją do pełna. Cudownie do pełna. Ten drugi orgazm był jeszcze bardziej wyrazisty i mocniejszy, jeszcze bardziej wspaniały.
Trwaliśmy tak połączeni przez kilkanaście sekund, mocno dociskając swoje krocza do siebie. Czuliśmy się jednością: jing i jang, niebo i ziemia, dzień i noc…ja i ona.
Wiola pomału wstała, mój członek wysunął się z niej i opadł swobodnie. Odwróciła się do mnie przodem i zapytała: -Smakowało?
– Bardzo- odpowiedziałem szeptem.
– To jeszcze mam dla ciebie deser- uśmiechnęła się tajemniczo.
– Leż nadal i nie ruszaj się- nakazała i stanęła okrakiem prosto nad moją twarzą.
Uniosłem wzrok ku górze i patrzyłem na jej cipkę. Za chwilę z niej zaczął wypływać sok miłości. Wiola znowu siłą mięśni pochwy zaczęła wyciskać z siebie moja spermę zmieszana z jej sokami. Pomału gęsta mleczno biała mieszanina wypływała z niej i zaczęła kapać wprost na moją twarz…
– Tak smakują łzy anioła rozkoszy- szepnęła. –Od dziś możesz smakować ich kiedy tylko zechcesz….cdn
prawa autorskie zastrzeżone : [email protected]
Autor: TGoya
Life writes the best stories... szukam inspiracji...przysyłajcie swoje historie na [email protected]
This author has published 7 articles so far.