Tylko w majonezie

10/03/2013 | Autor: | Posted in Uncategorized
na potencje

Poznali się, pokochali i pobrali. Zanim do tego doszło, chciał jej zrobić kilka zdjęć nago. Regina oburzyła się i powiedziała, aby nigdy więcej nie proponował czegoś podobnego, bo nie ma zamiaru paradować na golasa. Potem żyli ze sobą długo i szczęśliwie.

Na wakacje nad morze pojechali nie tyle u schyłku życia, co z myślą, że w sprawach seksu nie czeka ich już nic nowego. „Sypiali” ze sobą nie za często, choć regularnie. Mieli swoje ulubione pozycje i wzajemne pieszczoty sprawiały im ciągłe przyjemności.

Przypadek zetknął ich w domu wczasowym z inną parą o podobnym stażu i konsensusie małżeńskim, z taką jedynie różnicą, że tamci wiele lat byli stałymi bywalcami plaż dla nudystów.

Zaprzyjaźnili się i kiedy Renata zaproponowała, że mogą również opalać się nago, Roman omal nie stracił oddechu z wrażenia. Nie był to jednak koniec niespodzianek.

– Dlaczego nie zabierasz aparatu na plażę? – zapytała któregoś dnia.

– Nie będę przecież fotografował bałwanów – powiedział pomny obietnicy, jaką złożył przed laty, że nigdy nie będzie usiłował zrobić jej zdjęcia bez ubrania.

– A mnie ?

Bez słowa sięgnął po aparat i postanowił nie dziwić się niczemu więcej. Pomimo to, sesja fotograficzna na plaży przeszła jego najśmielsze oczekiwania . Regina pozowała bez skrępowania w najbardziej wyszukanych, oby nie powiedzieć wyuzdanych, pozach, jakie przyszły mu do głowy, chociaż jeszcze nie tak dawno kazała gasić światło, kiedy mieli się kochać.

Pomyślał wtedy, że kobieta to taki owoc, który można „jeść” niedojrzały, ale prawdziwy jej smak poznaję się dopiero wówczas, gdy sam zdecyduje, że dojrzał do czegoś więcej niż obowiązki małżeńskie.

Okazja, aby poznać co ona myśli na temat wzbogacenia przeżyć erotycznych, trafiła się szybciej niż zdążył o tym pomyśleć.

Siedzieli w barze z Jolą i Markiem, sącząc przez słomkę jakiś koktajl i snuli niezobowiązujące opowieści, dopatrując się we wszystkim ukrytych podtekstów erotycznych.

Jola wspomniała pierwsze wrażenia z plaży dla nudystów, jak usiłowała się położyć, aby niczego i nikogo nie widzieć, kiedy Marek zaczął opowiadać, niby a propos, jak zostali zaproszeni na seks party i przypadło im w udziale „przyprawienie” sałaty „śmietaną”, której oczywiście nikt potem nie musiał jeść. Chodziło głównie o sam akt i sposób „przygotowania śmietanki”.

Roman uśmiechnął się, Renata patrzyła gdzieś nad głowami obecnych i sprawiała wrażenie, że niczego się nie domyśla i dopiero później będzie na czym polega ta zabawa.

– Jola miała poważne kłopoty – zakończył Marek.

– Ja dałbym sobie radę bez trudności, jak nie ręką, to ustami – powiedziała Renata i Romana pomimo postanowienia, że nie będzie niczemu dziwił, zapowietrzyło na ładnych parę minut.

– Poszłabyś na takie przyjęcie  ? – zapytał, gdy znaleźli się sami w pokoju.

– Tego nie wiem, ale gdybym już poszła, to zrobiłabym wszystko, żebyś się dobrze bawił. Nie próbuj tylko niczego podobnego organizować. Kobieta pozostanie wieczną zagadką dla mężczyzny, chociażby nie wiadomo ile nocy spędzili ze sobą w łóżku i zjedli przysłowiową beczkę soli.

Któregoś wieczoru, gdy o wakacjach prawie już zapomnieli, wypili po lampce wina, a tak się złożyło, że w telewizji leciał jakiś mierny film, Regina zaczęła mówić z kim ze znajomych ewentualnie mogłaby wziąć udział w seks party. Po jakimś czasie Roman zorientował się, że ona widzi siebie w roli biernej obserwatorki, a nie aktywnej uczestniczki.

– Gdyby jednak – zaczął powoli, odtwarzać w myślach listę gości jakich ona zaakceptowała i mógłby zaprosić na orgietkę – gdyby doszło do takiej sytuacji, że musiałabyś wziąć jakiegoś członka do ust, to wtedy co?

– Chyba, że w majonezie!

Roześmiali się i zaczęli wymieniać potrawy nadające się do podwójnej niejako konsumpcji.

– piersi saute.

– prącie panierowane.

– cipka po włosku.

– Co znaczy po włosku ?

– Nie słyszałaś ? Polewa się włoskim winem i mężczyzna dokładnie wszystko wylizuje.

– Szkoda, że nie ma więcej wina.

Podnieceni wyobrażeniami o różnych, co tu ukrywać, wyuzdanych sytuacjach, kochali się tej nocy mocniej niż zwykle.

Potem położyli się obok siebie, ona na brzuch, on na boku, przeżywając jeszcze raz, doznane przed paroma minutami uniesienie.

Patrzył na nią wzrokiem wciąż nie wolnym od pożądania. Przed sobą miał widok zachęcających do pieszczoty pośladków. Były jedyne w swoim kształcie. Głaskał je i lekko poklepywał. Klaps wymierzony z jednej strony przenosił się zabawnie na drugą. Pochylił się i zaczął całować z rozedrgane półkule. Jej ciało wpadło w rezonans i drgało całe. Ze zdziwieniem obserwował efekty niewinnej wydawać by się mogło pieszczoty. Nagle uniosła się i usiadła ze skrzyżowanym nogami.

– Przemyślałam sobie wszystko – powiedziała.

– Miałaś głowę do myślenia – próbował żartować, nie wiedząc do czego zmierza.

– Mówię poważnie. Nigdy nie wezmę udziału w żadnej zbiorowej orgii, i choćbyś nie wiem jak  o to zabiegał i powoli do tego urabiał.

– Nie miałem najmniejszego zamiaru – wymamrotał i nie był nawet zły na siebie, że plan powolnego oswajania jej z myślą o czymś więcej niż wypełnianie obowiązków małżeńskich padł w gruzach, ale że uwierzył jakoby miała ochotę na odrobinę wyuzdania, a on miał to zaaranżować.

Pozowanie do zdjęć, chodzenie nago po plaży, aluzje na temat różnych perwersji, to był tylko kaprys, albo celowa gra, aby go podniecić, a kto wie czy nie udowodnić, że jest zboczony ? Nie mógł się zdecydować do czego zmierzała i co chciała osiągnąć. Jednego był tylko pewien. Nie powinna była rozbudzać w nim fantazji erotycznych, kiedy znalazł pełne zadowolenie w monotonii życia małżeńskiego.

– Zły jesteś na mnie ? – zapytała.

– W  żadnym wypadku.

– Przyznaj uczciwie z ręką na sercu, że pomyślałeś o różnych bezeceństwach.

– Uczciwie ?

– Uczciwie.

– Z ręką na sercu ?

– Na sercu.

– Pomyślałem.

– I za to musisz zostać ukarany.

– Co masz na myśli ?

– Nic wielkiego. Zwyczajną rózgę. Kładź się na brzuchu i zanim oberwiesz, wymyśl za co i mnie mógłbyś ukarać.

Zasypiali nad ranem na brzuchach trzymając się za ręce. Gdzieś w kącie sypiali walała się już niepotrzebna rózga. Byli szczęśliwi.

VN:D [1.9.22_1171]
Rating: 4.3/10 (3 votes cast)
Tylko w majonezie, 4.3 out of 10 based on 3 ratings
loading...

Autor:

This author has published 36 articles so far. More info about the author is coming soon.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Uwaga! Strona dla dorosłych
Ta strona zawiera opowiadania erotyczne, oraz inne materiały w postaci odnośników do filmów, zdjęć erotycznych i jest przeznaczona tylko dla pełnoletnich. Jeżeli nie ukończyłeś 18 lat, proszę kliknij na odnośnik "Opuszczam stronę" poniżej. Klikając na odnośnik "Wchodzę do środka", oświadczasz, że masz przynajmniej 18 lat i chcesz oglądać mocne treści erotyczne w postaci filmów i zdjęć.