Szkolne początki pod butami koleżanki
Cześć, mam na imię Olka, mam 24 lata i postanowiłam się trochę wygadać. Opowiem wam kilka historii z mojego życia. Historii, które najsilniej oddziałały na moją psychikę i sferę seksualną. Historii bardziej i mniej odległych. Jednak wszystkie one odegrały w moim życiu ogromną rolę powodując, że nie interesują mnie dziś mężczyźni, a moje pragnienia i potrzeby wiążą się ściśle z tematyką BDSM.
Zaczęło się to w pierwszej klasie liceum, gdy miałam 16 lat. Dzieciaki w tym wieku potrafią i lubią dokuczyć, a tak się akurat złożyło, że jedna z dziewczyn z klasy upatrzyła sobie mnie jako ofiarę. Miała na imię Ulka. Rudowłosa, zielonooka szczupła i wysportowana dziewczyna, która świetnie radziła sobie w sporcie w odróżnieniu ode mnie i to chyba, było głównym pretekstem do prześladowania mnie. Dokuczała mi niemal codziennie, a ja chuda, mała blondyneczka nie umiałam sobie z tym poradzić. Wyzywała mnie przy wszystkich, opluwała, biła i zastraszała żebym nie powiedziała rodzicom ani nauczycielkom o tych zajściach. Pewnego dnia pół godziny przed lekcjami weszłam do toalety a tam paliła papierosa moja oprawczyni. Przestraszyłam się i od razu chciałam uciec, ale ona pociągnęła mnie za włosy i wrzasnęła:
– Chodź tu dziwko!
– Czego ode mnie chcesz? Daj mi spokój!
-Spokój to będziesz miała jak się skończę tobą bawić, wszo. – Po czym napluła mi w twarz i stale szarpiąc za włosy dmuchała na mnie dymem. Miałam już tego wszystkiego dosyć i zaczęłam płakać. Ale ona tylko się z tego śmiała. Sprawiało jej niesamowitą radość terroryzowanie mnie.
– Przestań ryczeć dziwko!
– Dlaczego mi to robisz? Co ja Ci zrobiłam?
– Gówno! Robię to bo taki mam kaprys i tak mi się podoba a ty jesteś zerem i będziesz tańczyć jak ci zagram. Na kolana suko! Słyszysz? NA KOLANA!!!
Padłam przed Ulką na kolana ze łzami w oczach.
– Wystaw rękę bo nie mam gdzie spetować kurwo! – Zgasiła mi papierosa na dłoni, co okropnie mnie bolało.
– Dobra popielniczka z ciebie hahaha! A teraz zobaczę jak sprawujesz się w roli mojego osobistego pucybuta. Liż mi buty, suko!
– Nie! Nie zrobię tego – Wtedy dostałam kopa w twarz i ponownie rozkazała mi lizać swoje buty. Czułam się taka upokorzona i sterroryzowana.
– Nie chcesz lizać moich butów dziwko? To zrobisz coś innego. – Po tych słowach usiadła mi na twarz i rozkazała całować sobie dupę. Próbowałam się wyrwać ale nie dałam rady. Ulka ściskała mnie mocno za nadgarstki i naciskała swoim tyłkiem na moją głowę.
– Dobrze ci radzę kurwo całuj moją dupę, bo będziesz miała gorzej przejebane i to codziennie.
W końcu poddałam się zaczęłam z wielkim obrzydzeniem całować jej dupę. po kilku sekundach poczułam ohydny smród jej gazów, które puściła mi prosto w nos. Ja płakałam pod jej tyłkiem a ona miała ubaw w najlepsze.
– Jak ci się podoba pod moją dupą wszo? Od dzisiaj będziesz bez żadnego ale posłusznie wykonywać wszystkie moje rozkazy i zachcianki. Będziesz chodzić jak w zegarku usługując mi każdego dnia tępa szmato! Wciągnęłaś nosem cały zapaszek? Mam nadzieję, że się podobało, bo to twoje nowe obowiązki od dnia dzisiejszego do….hm, niech się zastanowię. Do końca twojego zawszonego życia gnido, albo aż mi się znudzi upokarzanie cię. Ale na to raczej nie licz. A teraz dawaj zeszyt z matmy bo muszę spisać lekcje i spierdalaj stąd.
Gdy ocierałam łzy i chciałam wstać żeby wyjść Ulka znów krzyknęła na mnie i kopnęła w głowę.
– Kto ci pozwolił wstać?! Na kolanach pełzaj glizdo! A i jeszcze jedno, pocałuj ładnie bucik pani i podziękuj.
Wtedy w nerwach powiedziałam coś czego potem bardzo żałowałam:
– Wal się! Nie będziesz mi rozkazywać wszystko powiem dyrektorce!
– O ty kurwo! Chyba nie rozumiesz co do ciebie się mówi! Jak śmiesz tak do mnie mówić jeszcze próbujesz mnie straszyć? – Mówiąc to chwyciła mnie za włosy i uderzała moją głową o drzwi, potem biła otwartą dłonią po twarzy, a na koniec zrobiła mi tak zwaną spłuczkę. Wsadziła mi głowę do kibla i spuściła wodę. Woda z toalety zmoczyła mi całkiem postrzępione włosy naleciała mi także do nosa i gardła.Strasznie się wtedy darłam i płakałam.Żeby mnie uciszyć Ulka przycisnęła moją twarz butem do zimnej podłogi, gdy nie miałam już siły wydusić nawet słowa. Powiedziała:
– Żeby mi to było pierwszy i ostatni raz suko! Od dziś robisz wszystko jak ci każę. Przeproś Panią dziwko!
– Przepraszam
-Kogo przepraszasz?! Powiedz!
– Przepraszam Panią!
– Dobrze, co się jeszcze mówi?
– Dziękuję i obiecuję, że to się więcej nie powtórzy.
– No, a teraz won stąd. Doprowadź się do porządku i gęba na kłódkę suko.
Gdy już Ulka zdjęła ze mnie swój but wstałam rozejrzałam się do okoła i zobaczyłam, że oprócz nas w toalecie są jeszcze dwie inne koleżanki, które śmiały się na mój widok. nie wiem od, którego momentu oglądały moją gehennę, ale w ich oczach nie ujrzałam współczucia.
Po tym wszystkim wybiegłam ze szkoły ze łzami w oczach. Nie wróciłam już tego dnia do szkoły. Bałam się jak to będzie jutro, jednak do końca tygodnia miałam spokój. Ale ten spokój to była tylko cisza przed burzą.
Autor: TaOdSkarpetek
This author has published 2 articles so far. More info about the author is coming soon.