Samotność (02)

31/08/2015 | Autor: | Posted in Uncategorized
na potencje

Masturbowałam się codziennie, na nowo odkrywając w samotności swoje ciało. Wracały stare przyzwyczajenia, prowokujące myśli, byle pretekst by tylko dotknąć się miedzy udami. Moje majteczki stawały się wilgotne często z błahych powodów. Oczekiwanie na przyjazd Roberta tylko potęgowało podniecenie. Miałam ochotę popatrzeć jeszcze sobie na dziewczyny, ale Natalia wyjechała na kilka dni, a córcia będąc sama nie zabawiała się, albo po prostu nie robiła tego w swoim pokoju. Wiem, bo od tamtego czasu podglądałam ją dość często.

Kobiety same w sobie podniecały mnie o wiele mniej niż mężczyźni, bez żadnych oporów mogłam, i często patrzyłam na nagie zdjęcia razem z mężem, ale czułam obojętność. Gdy oglądaliśmy filmy pornograficzne zawsze kręciły mnie bardziej pary, czy nawet dwóch mężczyzn i kobieta niż same panie. Snując takie rozważania, szukałam wytłumaczenia swojej reakcji na widok masturbujących się nastolatek. Być może przypomniałam sobie młodość, potęgę czerpania rozkoszy z najmniejszego nawet dotyku swoich intymnych miejsc, lub co też jest prawdopodobne odbijało mi na starość.
Uruchomiłam szpiega. Sylwia siedziała przed komputerem, była w samym staniku, będzie miała ładne piersi, większe od moich. Choć w pełni widoczne były już u niej kobiece kształty, to do figury np. Natalii dużo jeszcze brakowało. Córka po względem budowy i wyglądu była bardzo podobna do mnie, jednak geny męża ku mojemu zadowoleniu też dawały o sobie znać. Jak większość kobiet w jego rodzinie miała pełne kształtne usta, i nawet bez korygowania niezbyt szerokie symetryczne brwi. Sylwia wstała od biurka, zdjęła spodenki i majtki, stanęła w lekkim rozkroku. Rozsunęła wargi, przejechała kilkakrotnie po ich wewnętrznej stronie paluszkami, powąchała je. Przemknęło mi przez myśl, że jeśli teraz zacznie się zabawiać, to pójdę tam… zapytam o zgodę i dołączę do niej. Nic takiego się nie stało, może i dobrze. Wyjęła świeżą bieliznę z szafki, włożyła wkładkę higieniczną, ubrała się i wyszła z pokoju. Przerwałam połączenie.
Upał zaczął się dopiero trzy dni temu, a ludzie już narzekali. Ludzie zbyt często narzekają przemknęło mi przez myśl, kiedy podsłyszałam rozmowę pary idącej przede mną. W mieście było gorąco i duszno, po chodniku sennie snuli się nieliczni przechodnie, dziwny widok w dzień targowy. Czułam się dobrze, do przyjazdu Roberta zostało trzy dni, czas ten wypełniałam tęsknotą i marzeniami. Ponad 35 stopni, nie robiło na mnie zbytniego wrażenia, na polu u rodziców, czy później w szklarniach gdzie pracowałam ponad osiem lat takie temperatury zdarzały się często. Organizm zdążył się przyzwyczaić, i nie zapomniał tego. „Maximum Orgazmus” zielony neon przykuł moją uwagę. Sex shop z zewnątrz wyglądał raczej skromnie, a dość uboga witryna wystawowa zaprzeczała całkowicie temu, co napisane było niżej „bardzo bogaty wybór akcesoriów i nie tylko”. Nie szukałam tego sklepu, to on znalazł mnie. Myśląc całkiem trzeźwo, to Robert będzie dwa, góra trzy dni. Może warto by pójść z duchem czasu, znaleźć jakiś gadżecik, który ułatwi życie, umili samotne wieczory. W sumie nie muszę nawet nic kupować, co mi tam. Przeszłam przez pustą prawie jezdnię na wprost sklepu, i weszłam do środka.
Dzień dobry – powiedziałam przekraczając próg.
Dzień dobry – odpowiedziała sprzedawczyni, wątła blondynka w zbliżonym do mojego wieku. Dzisiaj do każdego zakupu powyżej 50zł dodajemy żel durex gratis – dodała po chwili.
Kiwnęłam głową na znak aprobaty i poszłam oglądać akcesoria. We wnętrzu panował przyjemny chłód, pewnie klimatyzacja pracowała na najwyższych obrotach, bo powierzchnia sklepu, czego nie można było dostrzec zewnątrz była dość obszerna. Powietrze pachniało przyjemnie, zapach różnorakich pachnideł mieszał się z charakterystyczną wonią latexu, trochę jak w drogerii, ale bardziej Intensywny. Napis pod neonem nie kłamał, wybór był naprawdę imponujący, pominęłam oglądanie dmuchanych lalek, różnorakich kulek, skupiając się raczej na wibratorach. Nie chodziło mi o rozmiar z kilkoma x z przodu, szukałam raczej czegoś, do czego moja cipcia była przyzwyczajona, słabej piętnastki, niezbyt grubej. Znajome mrowienie w dole brzucha. Moją uwagę przykuł taki właśnie maluszek o przyjemnym cielistym kolorze. Bez większego skrępowania wzięłam pudełko i zaczęłam oglądać. Na opakowaniu przeczytałam, że w zestawie znajduje się zdalny przewodowy włącznik. Produkt można używać w sposób tradycyjny, jak i w ciągu dnia w czasie prac domowych, podtrzymując majtkami. Uśmiechnęłam się do siebie, całkowicie już zdecydowana na zakup. Podeszłam do kasy, załatwiłam formalności, blondynka dorzuciła jeszcze opakowanie żelu tak jak obiecała, pożegnałam i wyszłam i wyszłam. Pewnie nie doczekam do wieczora, i wypróbuję go zaraz po powrocie, czułam, jak ta myśl krąży nade mną przez cała drogę powrotną, ciekawe jak to będzie.
Sylwia krzątała się po kuchni.
Ustawimy dzisiaj basen? – Zapytała.
Wiesz kochanie, jakie to ciężkie, tata to zrobi jak przyjedzie, upały mają jeszcze potrwać tak, że na pewno się poblechtamy, poza tym zapomniałam kupić chloru.
Aha, no szkoda – Odparła.
Pogadałyśmy jeszcze chwilkę, i córka poszła do siebie. Nie no, nie wytrzymam do wieczora, pomyślałam szukając miejsca żeby schować wibrator, tak żeby nie natknął się na niego Robert, przynajmniej nie od razu. Czułam głód nie jadłam nic od rana, a była już piętnasta, ale uległam pokusie. Rozpakowałam mój nabytek, schowałam opakowanie, przeczytałam instrukcję. Zainstalowałam baterie, podłączyłam kontrolerek, oprócz włączania i wyłączania znajdowała się na nim płynna regulacja wibracji, co mile mnie zaskoczyło. Wibrator był naprawdę cichutki, przyjemny w dotyku. Wzięłam z szafy świeżą koszulkę oraz figi, i poszłam do łazienki. Ręce aż drżały mi z podniecenia, cipka była już gotowa na zabawę. Potarłam nim kilka razy łechtaczkę i wsunęłam do środka, nieziemskie uczucie, palce były ok, ale tego kształtu nie zastąpi nic. Nie włączałam na razie wibracji, będę zabawiać się w pokoju. Łazienka na górze nie była jeszcze ukończona, nie chciałam przesiadywać tu zbyt długo by uniknąć tłumaczeń przed córką. Dopasowane figi świetnie podtrzymywały wibrator, który wszedł we mnie do samej podstawy, przewodzik kontrolera upchnęłam między pośladki, resztę przykryłam koszulką, w sumie nawet nie rzucał się w oczy, tylko to małe wybrzuszenie. Podniecenie narastało, już samo wypełnienie mojej pochwy i dotyk latexu na sromie były niesamowite. Usiadłam w fotelu, zapaliłam papierosa. Na początek delikatne wibracje. Przyjemnie ciepło zaczęło kiełkować gdzieś we wnętrzu, delikatne drgania mające początek w cipce rozchodziły się echem po całym ciele, płonęłam ogniem rozkoszy.
Mamuniu, mamuniu mamuniu – usłyszałam gdzieś z głębi domu. Taki ton Sylwii oznaczał, że potrzebuje czegoś, i najprawdopodobniej będzie mnie to trochę kosztowało.
Tak kochanie – mój ton był spokojny, spokojny na tyle, na ile mogłam się opanować.
Mamuniu zimno Ci? – Sylwia wskazała na moją „gęsią skórkę”, i sutki wręcz przebijające się przez materiał koszulki.
A troszeczkę, zaraz się ubiorę… – nie pozwoliła dokończyć, usiadła mi na kolanach, a nogi przerzuciła przez oparcie fotela. Drgania były teraz wyraźniejsze, zabaweczka weszła chyba cała do środka.
Wiesz tata przyjeżdża, rozmawialiśmy jakiś czas temu… – ciągnęła błagalnym tonem, od niechcenia trącając moje sutki. Ledwo powstrzymywałam się od jęczenia.
Mój komputer jest już stary… – ah to o to chodzi, pomyślałam. Jakiś czas temu o tym rozmawiałyśmy, faktycznie prawie dziesięcioletni komputer można byłoby wymienić, stracę pewnie możliwość szpiegowania, ale nie wymigam się od tego zakupu.
Oczywiście Sylwuś – z mojego gardła oprócz tych słów wydobyło się głębokie westchnienie. Zaczynałam szczytować, Sylwia usłyszała to, co chciała, powinna już pójść, ale tylko położyła mi głowę na ramieniu, i nadal trącała sutki.
Jakoś się później wytłumaczę. Przycisnęłam jej rękę do piersi, serce łomotało mi jak szalone, w moim wnętrzu aż wrzało. Wepchnęłam drugą rękę miedzy jej uda, żeby złapać się za cipkę, ścisnęłam, jeszcze głębiej wpychając wibrator. Córcia kilka razy, nieśmiało ruszyła biodrami. Dopiero teraz poczułam na przedramieniu przyjemną, cieplutką gładkość. Nie miała majteczek, a jej cipcia robiła się coraz bardziej wilgotna. Kolejny spazm rozkoszy przeszył moje ciało, Sylwia ośmielona brakiem protestu, teraz już rytmicznie ocierała się o moje przedramię, pojękując bez skrępowania. Jej masturbacja nie trwała długo, po kilkudziesięciu może ruchach, poczułam jak jej srom zaczyna drżeć, a z cipki wylewa się więcej soków. Wykonała jeszcze kilka mocniejszych „pchnięć” i jakby zamarła. Byłam wykończona tym orgazmem. Sylwia wstała, bez żadnego skrępowania zdjęła spódniczkę i wytarła nią cipcie oraz uda. Nie pozostało mi nic innego, jak ujawnić źródło mojej rozkoszy, zdjęłam majtki i wyjęłam wibrator.
Hahaha, na początku myślałam, że z sercem coś masz, wystraszyłam się trochę – córcia spoglądała z uśmiechem na mojego małego przyjaciela.
Byłam zawstydzona tym, co się stało, nie wiem czy bardziej tym, że mnie przyłapała, czy jej zachowaniem.
Wiesz dziecko… – zaczęłam nieśmiało.
Daj spokój mamusiu, takie zabawy to przecież nic złego. Rozładowywanie napięcia itepe – Słysząc te słowa, dotarło do mnie, jak bardzo nie nadążam za tym światem. Tylko westchnęłam. Córcia cmoknęła mnie w policzek i wyszła.
Nastał dzień przyjazdu Roberta, od rana chodziłam nabuzowana. To był dzień mojej wstrzemięźliwości, postanowiłam zostawić się na wieczór dla męża. Myślałam też dużo, o tym co zaszło. Ja z wibratorem i Sylwia na kolanach ocierająca się o moją rękę. Czułam się winna, choć nie powinnam.
Po południu miałam już wolne, wszystko posprzątane, upiekłam ciasto. Nie wiedziałam, co z sobą zrobić, zadzwoniłam do kumpeli, czy mogłabym do niej wpaść, zgodziła się. Rzuciłam tylko Sylwii, że wychodzę i poszłam, pieszo, bo było około 20 minut drogi. Po drodze kupiłam jeszcze po dwa piwka żeby trochę zwilżyć gardło – upał był niemiłosierny. Pomimo naszej bliskości z Anką i wypitego alkoholu, rozmowa jakoś nie kleiła się. Pewnie znowu ma problemy z mężem, nie było sensu ciągnąć jej za język skoro sama nie zaczęła rozmowy o tym. Zwinęłam się szybciej niż miałam zamiar, w lepszym już nastroju, bo piwko przyjemnie buzowało w żyłach.
Drzwi od domu były otwarte, nic dziwnego, bo rzadko się zamykałyśmy w ciągu dnia. Jednak koło schodów stały klapeczki, w których Sylwia chodzi po domu, trochę mnie to zdziwiło, bo nigdy nie chodziła boso. Poszłam prosto do niej sprawdzić czy jest, lub czy zostawiła otwarte drzwi, co z resztą rzadko się zdarzało… Już będąc w połowie korytarza usłyszałam jęki dochodzące z jej pokoju, te odgłosy zdecydowanie wydawał mężczyzna …. Drzwi były lekko uchylone, otwarłam bez pukania. Przed monitorem komputera pochylona była Natalia, była całkiem naga.
Szybko wróciłaś, co się stało – rzuciła nawet nie odwracając się – a zrobisz mi dzisiaj tak jak wtedy? – Dodała po chwili
Alkohol i podniecenie zrobiły swoje… zamiast chrząknąć, czy coś witym stylu podeszłam do niej, i zaczęłam gładzić po pośladkach. Na ekranie monitora jakiś młodzieniec masował swoją dobrze ponad dwudziesto centymetrową pałkę. Jednym ruchem zsunęłam z siebie szorty i majteczki, przylgnęłam do małolaty, i zaczęłam ocierać się o nią.
Widzę, że masz nowy pomy…. Nie dokończyła, bo odwróciła się tym momencie. W jej oczach był strach, bo jakże mogłoby być inaczej, zacisnęła pośladki, co poczułam na swoim wzgórku.
Tak Nati, mam nowy, bardzo fajny pomysł … odparłam z uśmiechem. Dziewczyna będąc ciągle w strachu, teraz wręcz znieruchomiała, jednak nie patrzyła mi w oczy jak jeszcze chwilę wcześniej tylko na moje krocze. Odsunęłam się trochę, pośliniłam kciuk i delikatnie zaczęłam pocierać jej odbyt. Na pewno domyśliła się, że nie zrobię jej nic złego, bo przestała już zaciskać pośladki. Po krótkiej chwili pieszczot wsunęłam go do środka, a dwa następne paluszki w przyjemnie wilgotną, bardzo ciasną muszelkę. Nie obawiałam się o jej błonę, dziewczyna nie była dziewicą, o czym przekonałam się podczas jej palcówki przed kamerką. Zaczęłam poruszać dłonią, bardzo powoli na początek, czułam jak jej podniecenie wzrasta, nastoletnia cipcia rozluźniła się na tyle, że mogłam przyspieszyć. Pupa robiła się powoli sucha, wzięłam z biurka pierwszy krem, jaki zdołałam dosięgnąć, i posmarowałam obficie pracujący kciuk. Sama też zaczęłam zabawę, kolistymi ruchami masowałam cała cipcię, raz po raz tylko wsuwając palec do środka. Serce waliło mi jak szalone, w każdej chwili mogła wrócić Sylwia, bałam się nawet myśleć jak by zareagowała na ten widok. Natalię najwidoczniej ośmieliły moje pieszczoty, położyła się twarzą na blacie biurka i jedną ręką zaczęła masować piersi, a drugą sięgnęła za siebie. Gdy poczułam obcą dłoń na mojej szparce, aż przeszedł mnie dreszcz. Nakierowałam odpowiednio jej paluszki, a sama masowałam łechtaczkę. Weszła bez problemów w ociekającą wręcz podnieceniem dziurkę, chwilę poruszała nimi w środku, a później zaczęła mnie posuwać, robiła to bardzo sprawnie nawet w tej niewygodnej trochę pozycji. Zaczęłam poruszać biodrami, dopasowując się do jej rytmu. Nasza zabawa nie trwała długo, obie byłyśmy bardzo podniecone tą sytuacją. Gdy poczułam zbliżający się orgazm przylgnęłam do Natalii ze wszystkich sił, dziewczyna zaczynała drżeć, oddychała ciężko. Szczytowałyśmy razem, czując każdy swój oddech, każde drżenie, każdy skurcz. Gdy euforia minęła, poczułam się nieswojo, nie wiedziałam jak się do niej odezwać. Ona chyba też czuła się zakłopotana, bo tylko odwróciła się, objęła i powiedziała dziękuję. Ubrałam się i poszłam do łazienki. Gdy wyszłam pozbywszy się już resztek nie tylko mojego podniecenia z cipki i ud, w korytarzu stali Robert i Sylwia. Mąż spojrzał mi w oczy, mrugnął porozumiewawczo i powiedział: Cześć kochanie, widzę, że nie możesz się już mnie doczekać.

VN:D [1.9.22_1171]
Rating: 8.9/10 (9 votes cast)
Samotność (02), 8.9 out of 10 based on 9 ratings
loading...

Autor:

This author has published 6 articles so far. More info about the author is coming soon.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Uwaga! Strona dla dorosłych
Ta strona zawiera opowiadania erotyczne, oraz inne materiały w postaci odnośników do filmów, zdjęć erotycznych i jest przeznaczona tylko dla pełnoletnich. Jeżeli nie ukończyłeś 18 lat, proszę kliknij na odnośnik "Opuszczam stronę" poniżej. Klikając na odnośnik "Wchodzę do środka", oświadczasz, że masz przynajmniej 18 lat i chcesz oglądać mocne treści erotyczne w postaci filmów i zdjęć.