Braterska przygoda
Piotrek i Kamil byli są braćmi. Oboje zawsze byli bardzo zżyci. Dogadywali się jak właściwie nie jak bracia a jak przyjaciele. Choć i między nimi często zdarzały się sprzeczki i różnice zdań. Młodszym z braci był Kamil. Miał 15 lat a Piotrek był niewiele starszy. Niedługo będzie obchodził 17 urodziny. Niewielka między nimi była różnica wieku więc zawsze znaleźli jakiś wspólny temat do rozmowy. Ostatnio Kamil zaczął bardziej niż wcześniej interesować się dziewczynami także często też rozmawiali o nich. Bartek opowiadał Kamilowi o dziewczynach z liceum a Kamil o dziewczynach z gimnazjum. Często też zdarzało im się oglądać wspólnie filmy pornograficzne w internecie.
Był koniec czerwca a co za tym idzie, początek wakacji. Chłopcy grzecznie udali się na zakończenie roku szkolnego i po powrocie do domu postanowili oddać się błogiemu lenistwu. Zjedli obiad, a później do wieczora niemal, że oglądali telewizje i grali na xboxie w ulubioną grę Guitar Hero.
Lato w tym roku zapowiadało się na bardzo gorące. Jak na koniec czerwca temperatury już znacznie przekraczały 30 stopni. Po wieczornej kolacji z rodzicami, chłopcy poszli na gorę, aby wziąć prysznic. Wykąpani poszli do swoich pokoi. Kamil siedział przed komputerem, a Piotrek brzdąkał sobie cicho na swojej gitarze elektrycznej. Nagle Kamil przeglądając w internecie aukcje na allegro trafił na aukcje namiotu, która zabłąkała się jakimś cudem gdzieś między grami komputerowymi i konsolowymi, ktoś pewnie pomylił kategorię. Gdy Kamil to zobaczył na przyszła mu do głowy jedna myśl… Szybko poleciał z nią do pokoju Piotrka. Kamil bez pukania wtargnął do pokoju brata. Stanął w drzwiach i nagle znieruchomiał.
-Puka się baranie!!! – wrzasnął Piotrek.
Kamil odzyskał świadomość i szybko zamknął drzwi wracając do swojego pokoju. Usiadł ponownie przed komputerem i zastanawiał się głęboko nad tym co zobaczył. Po kilku minutach przychodzi do niego Piotrek.
-Przepraszam, że tak na ciebie wrzasnąłem, ale sam wiesz… Głupio mi teraz być tu a szczególnie z Tobą gadać… – Piotrek zaczął rozmowę.
-Nic się nie stało, przecież to chyba normalne. Sorka, że tak wtargnąłem ale coś wymyśliłem. Ale nie chciałem Ci przeszkadzać.
-Dobra, nie ważne. Nawijaj co tam wymyśliłeś.
-Widzisz, jest ciepłe lato, my już mamy po szkole więc może tak jak kilka lat temu zrobili byśmy sobie weekend pod namiotem na podwórku?
-No nie wiem, już chyba za stary jestem, żeby spać z tobą pod namiotem.
-A masz coś lepszego do roboty? Weźmiemy kompa, jedzenie, jakieś napoje i pooglądamy jakieś filmy, pogramy w gry, zobaczysz będzie fajnie.
-No spoko, spróbować można w sumie co za różnica czy w domu czy pod namiotem będziemy coś oglądać albo grać, nawet na dworze lepiej bo starzy nie nakryją nas na graniu w krwawe gry bo tego nie lubią.
-Okej, więc rano pogadamy z nimi i z tatą rozłożymy namiot.
-Spoko, to ja spadam spać bo już późno. Dobranoc.
-Dobranoc.
Piotrek wstał i poszedł do swojego pokoju. Kamil jeszcze chwile posiedział przed komputerem i położył się do łóżka. Długo rozmyślał o tym co dziś zobaczył w pokoju brata. Wiedział co robił, wiedział dlaczego ale jakoś sam jeszcze nigdy tego nie próbował. Włożył rękę w swoje bokserki, złapał młodego, malutkiego jeszcze siusiaczka i zaczął się nim bawić. Ruszał skórką to w górę, to w dół, czuł przyjemne łaskotanie, ale po chwili zniechęcił się i zostawił się w spokoju. Chwilę po tym słodko zasnął.
Rano obudził się około dziewiątej. Nie mógł się już doczekać aż porozmawia z rodzicami o wczorajszym pomyśle. Więc wstał, ubrał się, umył zęby i wtedy usłyszał głos dochodzący z dołu:
-Chłopcy! Wstawać! śniadanie na stole! – brzmiał donośnie głos mamy.
Obaj w tym samym czasie wyszli z pokoi i pobiegli na dół. Tata już siedział z kawą przy stole a mama donosiła jeszcze kolejne potrawy na stół. Chłopcy usiedli przy swoich miejscach i zaczęli nakładać sobie jedzenie na talerze popijając gorące kakao.
-Tato, mamy jeszcze ten namiot, no wiesz, ten który w którym spaliśmy z Piotrkiem, nie wiem chyba dwa lata temu na podwórku tam za garażem? – zapytał z nienacka Kamil.
-Gdzieś tam chyba jeszcze leży w piwnicy, a dlaczego pytasz? – odpowiedział tata.
-Bo wczoraj z Piotrkiem wymyśliliśmy, że skoro są wakacje a na dworze jest tak gorąco to może chociaż kilka dni byśmy zrobili sobie we dwóch taki „kemping” za domem.
-No w końcu dlaczego nie. będziecie w sumie w domu, więc po śniadaniu pójdziemy poszukać.
Kamil nagle ocknął się i wstał od stołu jak poparzony.
-„Osz cholera, przecież pod tym namiotem leżą papierosy, jak ojciec je znajdzie to leżę… ” – pomyślał.
Poleciał szybko do piwnicy aby schować papierosy w inne miejsce. Po powrocie usiadł ponownie do stołu.
-A ty gdzieś tak wyparował na dwór? – zapytał niespokojnie tata.
-A nic, musiałem za potrzebą.
-To nie mogłeś do łazienki tylko musiałeś na dwór? – ojciec dopytywał podejrzliwie.
-Nie chciało mi się iść na górę.
-Oj coś kręcisz, ale nie ważne.
Miało to sens bo do aby dostać się do piwnicy trzeba było przejść przez podwórko na drugą stronę domu. Po śniadaniu Kamil z ojcem poszli do piwnicy i odnaleźli stary zakurzony namiot.
-Ciekawe czy myszki go nie zjadły. – zaśmiał się Damian
-Mam nadzieję, że nie.
-Spokojnie, jak będzie coś nie tak, pojadę u kupię wam drugi.
Wzięli wielką torbę z namiotem i zabrali go na podwórko. W to samo miejsce gdzie kiedyś, za garażem. Wysypali wszystkie elementy, i zabrali się do składania. Wszystko wyglądało w porządku, więc praca szła bez najmniejszych problemów. Sam płaszcz namiotu też był bez zarzutu. Po około czterdziestu minutach namiot stał już w pełni rozłożony. Później chłopcy wzięli się za przygotowywanie wszystkiego do nocowania. Przeciągnęli przedłużacz do namiotu, przynieśli lampkę, poduszki, koce i jedzenie. O ile chipsy, ciastka i colę można nazwać jedzeniem. Wybiło już południe, tak więc chłopcy wrócili do domu i oddali się błogiemu nieróbstwu. Kamil cieszył się, że bez strachu, że ktoś wejdzie do pokoju pogra sobie w brutalne gry, a Piotrek, że w spokoju poogląda sobie filmy erotyczne. Około godziny 14.00 mama zawołała ich na obiad, po obiedzie chłopcy udali się do pokoju Kamila i przeglądać śmieszne obrazki w internecie nawiązali rozmowę.
-Mały, a skoro będziemy sami w namiocie, rodzice raczej do nas nie przyjdą, może wypijemy sobie jakieś piwko? – zapytał Piotrek
-Właściwie czemu nie. Od jednego piwa nic się jeszcze nikomu nic nie stało. Poza tym jak wiesz, nie raz już piłem od taty więc troszkę chyba mi wolno.
-No i to mi się podoba. To ja teraz skocze do sklepu i kupie nam trochę. To co tata pije, dębowe Ci smakuje?
-Nie mam porównania, ale jest w porządku.
-Spoko, to ja lecę.
Kamil włączył grę na komputerze, Piotrek poleciał do pobliskiego osiedlowego sklepu. W związku z tym, że kupował takie samo piwo jak zawsze, pani w sklepie nie miała podejrzeń bo chłopcy często na zakupach kupowali czteropak dla taty. Więc Piotrek kupił chipsy i czteropak piwa. Po powrocie do domu skutecznie schował je w krzakach. Gdy nastał wieczór, a właściwie późny wieczór, chłopcy zanieśli laptopa z ładowarką do namiotu, podłączyli wszystko i wrócili do domu. Zjedli po kanapce i poszli na górę. Umyli się po kolei i w samych bokserkach poszli do namiotu. Po przygotowaniu wszystkiego, Piotrek wyszedł na chwilę i przyniósł piwo, znikając jeszcze na chwilę. Poszedł do piwnicy, zabrał schowane wcześniej papierosy. Wrócił do namiotu i schował je pod poduszką.
-Zanim cokolwiek zaczniemy robić, poczekamy jeszcze, bo któreś z rodziców może przyjść zobaczyć co się dzieje tu i nasz. – Stwierdził Piotrek.
-Spoko. Jeszcze jest wcześnie, więc może włączymy jakiś film, komedię czy coś i pooglądamy sobie zanim rodzice nie zasną.
-Dla mnie spoko, jak już w sypialni zgaśnie telewizor, wypijemy sobie po piwku, a ja sobie zapalę.
-To Ty palisz? Dlaczego ja nic o tym nie wiedziałem?
-Czasami sobie tylko zapalę i palę od niedawna, nikt jeszcze o tym nie wie. Dobra włączaj film a może dam Ci spróbować.
Kamil znalazł jakąś amerykańską komedie. Włączył film na pełen ekran, chłopcy ułożyli się wygodnie i oglądali film śmiejąc się nieraz do rozpuku. W ten około godziny 22.00 do namiotu zajrzała mama.
-Jak tam chłopcy wam się leży w namiocie? Niczego Wam nie brakuje? Widzę, że przytulnie tu macie.
-W porządku mamo, nic nam nie brakuje. Na razie jest ok. – odpowiedział Piotrek.
-Ok to my z tatą już idziemy spać, bo jutro rano chcemy jechać na pchli targ więc rano musimy wstać a wy bawcie się tu grzecznie i nie siedźcie za długo. – oznajmiła mama.
-Dobrze, dobrze, zaśniemy nad ranem. Są wakacje w końcu.
-Dobrze dobranoc chłopcy.
-Dobranoc mamo.
Mama poszła do domu a chłopcy dalej oglądali film. Kamil sięgnął po wielką paczkę chipsów, otworzył ją i zaczęli z bratem chrupać do filmu. Po około 25 minutach, Piotrek nagle zatrzymał film i wyszedł bez słowa. Wychylił się za garaż i zobaczył, że w całym domu jest już ciemno więc wiedział, że rodzice już śpią. Akurat trafiło się, że rano muszą wstać. Wrócił do namiotu i od progu wrzasnął:
-Dobra mały, otwieraj browara.
Kamil zrobił jak starszy brat kazał, wyją czteropak z za poduszki, rozerwał folię i dał jedno piwo bratu a jedno wyjął dla siebie. Otworzyli puszki, odpausowali film i oglądali dalej popijając piwo. Piotrek był bardziej zaznajomiony z tym trunkiem i po wypiciu całego, nic mu nie było, ale Kamil już dawał oznaki lekkiego wstawienia. Mimo wszystko wypili jeszcze po jednym, w końcu szkoda, żeby się zmarnowały. Po opróżnieniu drugich puszek, film już się skończył.
-Dobra mały, dawaj, zapalimy sobie. – nagle oznajmił starszy z braci.
-Ja to chyba nie chcę, nigdy nie paliłem i pewnie tylko będę się krztusić.
-Dobra, jak chcesz, ja sobie zapalę. Widzę, że ładnie Cię te piwka wzięły.
-No troszkę, ale jakoś się trzymam.
Piotrek otworzył zabraną z namiotu paczkę papierosów, wyjął jednego, włożył do ust i przypalił. Zaciągał się małymi buszkami, a w związku z tym, że palił mało i był po alkoholu, nikotyna bardzo szybko go odurzyła. Przez chwilę chwiejnie się poruszał i dziwnie blado wyglądał, ale po kilku minutach cała ta euforia minęła i wrócili do namiotu.
-Ale śmierdzisz! Stwierdził Kamil.
-Nie szkodzi, wywietrzeje niedługo. To co braciak, pornolka?
-Może być.
Piotrek dostał się do laptopa i wszedł na największą stronę z filmami pornograficznymi. Szybko znalazł jakiś interesujący film. Była na nim piękna blond włosa kobieta, około trzydziestki, z ogromnym sztucznym biustem. Film od razu zaczął się akcją. Owa blondynka robiła loda jakiemuś muskularnemu pakerowi. Chłopcy przyglądali się bacznie w milczeniu, od czasu do czasu zagryzając chipsami. Oboje tak zaabsorbowali się oglądanym materiałem, że buzujące w nich hormony przyprawiły ich o erekcję.
-Ja pierdziele, aż mi stanął – odezwał się starszy z braci.
-Noo, mi też, ale ma cyce ta facetka, pomiętosił bym takiego. – odezwał się młody.
-No ba, nie pogardził bym nią.
Oglądali dalej w milczeniu aż akcja przerodziła się w bardziej dosadną. Siedzieli tak i parzyli a ich penisy o mało nie wyrwały się z bokserek, były w aż tak dużej erekcji.
-Ciekawe jakie to uczucie jak Ci laska robi loda, albo jak ją posuwasz. – Odezwał się Piotrek
-Też jestem ciekaw. Kiedyś może się dowiemy. Kiedyś na pewno się dowiemy.
-Wiesz, zmienię ten film bo już zaczął robić się nudny. Może znajdzie się coś ciekawszego.
Piotrek tak przeskakiwał między stronami najpopularniejszych filmów porno, aż jego oczom ukazał się nieco dziwny widok. Na miniaturce widoczne było ciało kobiety, dość duże ale naturalne piersi, ale w kroku miała małą niespodziankę. Mianowicie penisa. Piotrek włączył film i rzeczywiście, widoczna była na nim masturbująca się kobieta… Z penisem.
– O ja pierdole. Nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje. Normalnie kobieta, cycki, nogi, wszystko super a tu masz, parówka między nogami. – Nagle ze zdziwionym głosem wyrwał się Piotrek.
-Faktycznie, ciekawe to. Też nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest możliwe, a może to jakiś montaż jest?
-Nie wiem, ale wackiem takiej laski to bym się nawet ja pobawił. Tak się zastanawiałem jak by to było, a z taką kobietą bez oporu bym się zabawił.
Na tym skończyła się rozmowa i chłopcy oglądali dalej. W końcu postanowili włączyć jakiś normalny film, położyć się wygodnie i iść spać bo wybijała już późna godzina i obaj byli nieco zmęczeni. Włączyli kolejną komedię, ułożyli się wygodnie i oglądali film w milczeniu. Po jakichś 20 minutach Kamil już zasnął. Było to słychać po jego ciężkim oddechu i delikatnemu podchrapywaniu. Piotrek naoglądał się tych wszystkich bezeceństw w internecie i jego wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Kamil już śpi więc postanowił zabawić się nieco. Włożył rękę w bokserki i zaczął powoli i po cichu doprowadzać się do erekcji. Gdy jego penis był już sztywny, przyspieszył nieco ruchy. W ten w poświacie z ekranu laptopa zobaczył, że penis brata znów również zesztywniał. Mało tego, podczas gdy Kamil zaczął przekręcać się na bok, jego przyrodzenie wysunęło się przez rozporek bokserek. Piotrek pierwszy raz widział innego penisa na żywo i w dodatku z tak bliska. Dziwnie podniecił go ten widok i przyspieszył ruchy własnej ręki. Naszła go nieodparta ochota dotknięcia penisa brata. Wiedział, że gdy Kamil zaśnie, nawet wojna go nie obudzi. Można go wynieść razem z łóżkiem z domu i nawet nie jęknie. Teraz tym bardziej, że wypił dwa piwa, bo już nic go nie obudzi. Piotrek przekręcił się na bok, zwolnił ruchy prawej ręki na swoim penisie i wyciągnął lewą w stronę krocza brata. Najpierw delikatnie szturchnął jego penisa palcem w główkę, która lśniła w świetle laptopa. Potem objął ją palcami, pogłaskał a na koniec złapał w dłoń. Kamil poruszył się lekko, westchnął, ale nadal spał. Piotrek nie przestawał głaskać swojego małego. Chwycił prącie brata u nasady i delikatnie pociągał skórę w górę i w dół. Widział jak płynnie i lekko nasuwa się napletek i schodzi z żołędzi. O dziwo jakoś dziwnie podniecało to Piotrka. Na czubeczku penisa brata zauważył wydostającą się kropelkę śluzu. Delikatnie roztarł ją po łebku prącia i ślizgał opuszkiem palca po wędzidełku. Nagle poczuł jak w kroczu pojawia się to znajome uczucie. Więc Piotrek zabrał szybko lewą rękę i przyspieszył znacznie ruchy prawej. W ten szybko zacisnął mięśnie nóg i krocza doznając bardzo silnego, znacznie mocniejszego niż zawsze orgazmu. Zaciśnięte mięśnie nie pozwoliły spermie wydostać się na zewnątrz. Wyjął rękę z bokserek, przekręcił się na plecy. Jeszcze długo wpatrywał się z dach namiotu rozmyślając o tym co zrobił. Wstydził się tego, ale bardzo mu się to podobało. W końcu penis Kamila był taki miły w dotyku, śliski i ładny. Zaczął zastanawiać się jak by to było zobaczyć go tak z bliska, pocałować, poocierać się nim o policzek a może nawet wziąć go do buzi. W tym właśnie momencie powstało w nim pragnienie innego penisa, fantazje, których jeszcze nie miał i pragnął je zrealizować. Rozmyślając o tym namiętnie, zasnął…
Następnego dnia rano, Kamil obudził się pierwszy. Zobaczył, że jego penis nadal wystaje z bokserek w pełnej erekcji. Szybko schował go do bokserek i wyszedł z namiotu za poranną potrzebą. Podczas wychodzenia, obudził Piotrka. Piotrek tak samo musiał wyjść za potrzebą. Oboje zrobili co swoje i poszli do domu umyć zęby i zjeść śniadanie. Rodziców jeszcze nie było więc musieli poradzić sobie sami. Zjedli śniadanie, poszli sprzątnąć śmieci z namiotu i wrócili do domu pograć trochę na konsoli.
-To jak brat, dzisiaj też śpimy w namiocie czy wracamy do domu? – zapytał Piotrek.
-Pewnie, że śpimy w namiocie, wczoraj było fajnie, dzisiaj też będzie.
-No dobra, a dziś też piwkujemy czy dajemy sobie spokój? Bo wiesz, ja bym miał ochotę wypić sobie jeszcze raz dzisiaj.
-Spoko, można, więc załatw co trzeba, może od razu puki rodziców nie ma jeszcze w domu.
Jak pomyśleli tak zrobili. Piotrek ubrał się szybko i wyskoczył do pobliskiego sklepu ponownie po piwo. Tym razem wziął sześć. Zapakował je w czarną nieprzezroczystą torbę i przyniósł je do namiotu. Schował pod poduszką i niech czekają na wieczór. Niedługo po tym wrócili rodzice chłopców. Była godzina około dwunastej. Bracia ponownie siedzieli w domu i oglądali telewizje.
-Cześć chłopcy, jak tam dzień mija? – odezwał się głos mamy.
-A w porządku. Było całkiem fajnie. Zawsze coś użyje się tych wakacji. odpowiedział Piotrek.
-Dzisiaj też śpimy jak by co – przerwał chwilową ciszę głos Kamila.
-Ale dzisiaj ma padać deszcz całą noc.
-Nic nie szkodzi, w garażu leży topik do namiotu, jak go założymy chłopcy nie zmokną. – pocieszył tata.
-No nie wiem czy to dobry pomysł.
-A źle ci się „spało” wczorajszej nocy? – puścił oczko Jacek.
-No dobrze się spało, dobrze.
-Więc przegłosowane. Idę założyć topik na namiot.
Tata wyszedł z domu do garażu i wziął jaskrawo pomarańczowy topik. Następnie poszedł zamontować go na namiocie. I po chwili wszystko było gotowe. Mama w tym czasie przygrzewała obiad i gdy wrócił tata podała do stołu. Chłopcy zjedli i po obiedzie poszli do swoich pokoi przeleniuchować resztę dnia.
Po godzinie 20, chłopcy znów zabrali się do przygotowywania nocnych seansów. Uzupełnili zapasy jedzenia, picia i przekąsek. Po powrocie do domu wzięli prysznic i polecieli znów do namiotu. Rodzice zmęczeni też szykowali się do kąpieli i zamierzali znów wcześniej położyć się do łóżka. Po około godzinie Piotrek wziął spod poduszki papierosy i wyszedł zobaczyć co tam się w domu dziele. Wyjrzał z za garażu i zobaczył, że jedyne światło w domu to światło telewizora w sypialni rodziców. Także droga wolna. Wyjął jednego papierosa z paczki, włożył go do ust i przypalił również wyjętą z paczki zapalniczką. Zaciągnął się głęboko.
-A mi nie dasz, sknerusie jeden? – odezwał się wyglądający z namiotu Kamil.
-No przecież wczoraj nie chciałeś.
-Ale dzisiaj chcę.
-To chodź.
Kamil wyszedł z namiotu, wziął od brata papierosa i przypalił. Po pierwszym zaciągnięciu delikatnie się zakrztusił, ale w związku z tym, że wziął malutki buszek nie działo się nic więcej. Kolejne szły ładniej. Ale dopadła go po chwili bomba nikotynowa,
-O matko, nie najlepiej się czuję. Jakoś tak dziwnie mi się w głowie kręci.
-Nic nie szkodzi, to normalne, ja też za każdym razem przez to przechodzę.
Po dopaleniu w milczeniu papierosów, wyrzucili pety aby nie znalazł. Piotrek ostatni raz wyjrzał czy sytuacja w domu się nie zmieniła. Ale nie, nadal działał tylko telewizor w sypialni rodziców. Więc chłopcy poszli do namiotu i włączyli jakiś kolejny film komediowy i zajęli się oglądanie.
-To co po piwku? – Zaproponował tym razem Kamil.
-Pewnie, że tak, łap.
Otworzyli pierwsze puszki i łapczywie pili, gdyż nikotyna strasznie wysuszyła im usta. Po kilku minutach pierwsze były już opróżnione. Otworzyli też chipsy i kolejne piwa. Tak oglądając film i jedząc szybko dobrnęli do trzeciego. W połowie filmu było po wszystkim.
-O kurcze, galancie się upiłem. – zagadał Piotrek.
-Ja tak samo. Jeszcze lepiej niż wczoraj. Ale fajnie się tak czuję, taki odprężony i mi tak dobrze. – odpowiedział pijanym głosem Kamil.
W tym czasie niewiadomo skąd zaczął lać deszcz. Namiot na szczęście nie przeciekał i ustawiony był tak, że woda nie wlewała się do środka. Chłopcy nadal oglądali film a deszcz uspokajająco pukał w namiot.
-Wczoraj, przed zaśnięciem, dlaczego mnie tam dotykałeś? – zapytał Kamil
Piotrek absolutnie nie spodziewał sie tego pytania, nagle przeszedł go dreszcz wstydu i gorąca biegnącego wzdłuż pleców. Przecież Kamil spał…
-Ale co, jak, gdzie? – drżącym z nerw głosem zapytał Piotrek.
-No dotykałeś wczoraj mojego siurka i słyszałem, że robisz to samo, na czym wczoraj Cię przyłapałem…
-Nie gadaj głupot, śniło Ci się.
-Nic mi się nie śniło, nie spałem jeszcze wtedy a nie ruszałem się bo się wstydziłem. Ale podobało mi się.
-Naprawdę Ci się podobało? Bo mi jakoś tak dziwnie też.
-Naprawdę mi się podobało. Pokazał byś mi swojego i dał dotknąć?
-No trochę się wstydzę, ale jesteś moim bratem, więc myślę, że możesz.
Po tej rozmowie oboje zaczęli dostawać erekcji. Jak by nie patrzeć, sytuacja stała się podniecająca. Piotrek złapał za gumkę od bokserek i odciągnął je, ukazując Kamilowi swoje przyrodzenie. Kamil przyglądał mu się bacznie i widział jak stopniowo się powiększa.
-Mogę dotknąć? – Zapytał Kamil
-Nie krępuj się. – pozwolił Piotrek.
Kamil wyciągnął rękę i złapał penisa w dłoń. Nie dość, że pierwszy raz widział go z tak bliska, to jeszcze mógł go dotknąć. Przypomniał mu się obraz, gdy złapał brata na masturbacji i zaczął robić to samo. Bardzo powoli poruszał napletkiem w górę i w dół. Przyglądał się mu bacznie i jak główka znika i pojawia się spod skórki. Piotrek w tym czasie puścił bokserki, zamknął oczy i delektował się tą chwilą. Pierwszy raz ktoś inny niż on sam dotykał jego przyrodzenia. Bardzo mu się to podobało i było bardzo przyjemne. Otworzył oczy i spojrzał najpierw na rękę młodszego brata a później na jego krok. Ujrzał, że jego penis bardzo wybrzusza jego ciasne bokserki.
-Wyjmij swojego – powiedział Piotrek.
Kamil zrobił to o co prosił starszy brat, drugą ręką złapał za kumkę od bokserek i zgrabnym ruchem zdjął je całe. Piotrek widząc to, bardzo się podniecił i szybko wyciągnął dłoń w stronę krocza Kamila i również ujął jego berło w dłoń. Teraz to oboje patrząc wzajemnie na swoje krocza masturbowali się nawzajem. Oboje oddychali ciężko przeżywając nieznaną dotąd rozkosz.
-I jak Ci się podoba? – Padło pytanie starszego z braci.
-Dziwnie ale bardzo fajnie. A Tobie jak się podoba?
-Bardzo. Wiesz, do tej pory zawsze robiłem to sam, ale teraz jest o wiele lepiej. A mogę polizać twojego?
-No nie wiem, ale jak chcesz.
-To połóż się na plecach i rozłóż nogi.
Kamil zrobił jak kazał. Piotrek ułożył się wygodnie między nogami brata, oparł się na jego udach, tak, że penisa miał tuż przed twarzą. Złapał go w dłoń i zaczął oglądać go z każdej strony. Jak na jego wiek był dość mały ale podobał się Piotrkowi. Zbliżył do niego nieco twarz i poczuł przyjemny zapach żelu pod prysznic. Więc postanowił go pocałować. Najpierw ustami dotknął wędzidełka, potem ujścia cewki moczowej a na koniec wziął całą żołądź do ust. Kamil westchnął z rozkoszy a Piotrkowi się to bardzo spodobało. Nawilżył śliną cały łepek i zgrabnie przesuwał usta po nim, biorąc go w usta coraz głębiej i głębiej, aż wszedł w nie cały. Piotrek delektował się tą chwilą gdyż zapadnie zapewne ona w pamięci na całe jego życie. Alkohol dodawał mu odwagi więc dał się pochłonąć sytuacji i namiętnie zaczął całować go całego, główkę, nasadę a nawet skusił się na mosznę. Kamil ciężko wzdychał z rozkoszy.
-Słuchaj, muszę za potrzebą. – Nagle przerwał Kamil.
-Ok, idź.
-A jak wrócę dasz mi się pobawić swoim?
-Jeśli tylko chcesz, jest twój.
Kamil wyszedł z namiotu, a Piotrek położył się wygodnie na plecach. Zdjął bokserki do końca, a po kilku chwilach wrócił nagi Brat z nadal sterczącym wackiem. Położył się obok brata i złapał za jego twarde i gorące prącie. Poruszał chwilę rączką i rozsmarował śluz który się zdążył z niego wydostać. Teraz ręka Kamila bez żadnych oporów ślizgała się po dość dużym sprzęcie brata. Piotrka ogarnęła fala rozkoszy, nie ukrywał jej i zaczął cicho pojękiwać, wzdychać i poruszać biodrami. Na Kamila zadziałały te odgłosy podniecająco i postanowił dać bratu chwilę rozkoszy jakiej przed chwilą sam doznał. Spojrzał na Piotrka i zobaczył, że ten ma zamknięte oczy, więc dyskretnie zbliżył twarz do penisa i liznął go w czubek. Piotrek wzdrygnął się cały. Kamil poruszał ręką w górę i w dół aż nagle wziął główkę do ust. Piotrkowi nie było wiele potrzeba i po kilku chwilach zabawy czuł, że powoli już zaczyna zbliżać się orgazm. Kamil zacisnął mocniej usta na żołędzi, i mocno wachlował dłonią, penis Piotrka coraz mocniej pulsował w dłoni Kamila, główka zrobiła się bardzo twarda.
-Odsuń się, szybko. – Wydusił z siebie Piotrek.
Kamil zrobił jak brat kazał i wyjął penisa z ust i puścił go nie wiedząc dokładnie o co chodzi.
-Ehh nie o to mi chodziło. Zrób jeszcze chwilę jak wcześniej a jak powiem już, ruszaj tylko ręką.
Młodszy z braci wrócił do poprzednich działań. Poruszał ręką i trzymał w ustach główkę gładząc ją językiem. Nie minęło kilkanaście sekund a usłyszał ustalone słowo i wyjął główkę z ust i pozostawił na penisie jedynie ruchy dłoni. Piotrek zaczął napinać mięśnie, bardzo ciężko oddychać oraz wydawał z siebie tłumione jęki, gdy po chwili pierwszy strzał jego gorącej spermy wyleciał z ogromnym impetem z penisa wprost na twarz Kamila, gdyż ten nie odsunął się wystarczająco daleko. Po chwili pojawił się kolejny padający na brzuch. Kamil nie przestawał ruszać ręką bo widział, że bratu jest cudownie. Słyszał o tym stanie w którym się teraz znajduje ale nigdy go nie doświadczył. Może tylko we śnie ale to słabo pamięta. Piotrek coraz mocniej poruszał biodrami i napinał mięśnie. Ostatnie fale orgazmu i spermy już tylko spływały po penisie małymi kropelkami. Kamil bardzo mocno przebierał nogami, co dawało do zrozumienia, że jego mały też już jest bardzo podniecony i gotowy do dalszej zabawy. Piotrek po cudownym orgazmie stracił już nieco ochotę na zaspokojenie brata, ale postanowił się poświęcić. Podniósł się i popchnął brata w ramię tak aby ten się położył. Bardzo szybko i łapczywie dobrał się do jego krocza i złapał w dłoń penisa, który był jeszcze bardziej twardy niż poprzednio. Gdy tylko wziął go w dłoń, Kamila aż zatelepotało. Po kilku ruchach, Piotrek poczuł jak w jego dłoni pulsuje już krew w penisie. Szybko włożył go sobie do ust i wciągnął powietrze robiąc lekkie podciśnienie. Ruchy w dłoni wraz z dotykiem wilgotnych ust dało taką przyjemność Kamilowi, że po chwili niemalże krzyczał.
-Chyba już, już…
Piotrek pamiętał swoje jak się zachował przed orgazmem, ale on nie zabrał głowy. Kamil złapał brata za tył głowy i mocno docisnął do siebie. Piotrek zabrał rękę i teraz trzymając całego penisa w ustach starał się jak najbardziej drażnić go językiem. Po kilku sekundach poczuł w ustach wilgoć, która w prost tryska w jego gardło, a następnie zalewa całe usta, zrobiło się tego za dużo i przez siłę uniósł lekko głowę aby móc przełknąć spermę brata. Następnie zostawił w ustach sam czubek, z którego już tylko delikatnie wylewały się resztki spermy, które grzecznie połykał. Kamil po kilku chwilach rozluźnił się co znaczyło, że jego orgazm dobiegł końca… Piotrek wyjął sobie jego penisa z ust z charakterystycznym cmoknięciem i położył się na plecach. Po całym tym zajściu, jeszcze długo leżeli zaszokowani tymi zdarzeniami bojąc się spojrzeć sobie w oczy…
Autor: steciu696
This author has published 2 articles so far. More info about the author is coming soon.