Bank

15/12/2013 | Autor: | Posted in Uncategorized
na potencje

Wreszcie spłaciliśmy kredyt mieszkaniowy! Przepraszam, nie przedstawiłam się. Mam na imię Inez, chociaż mój Piękny mówi do mnie Piękna. Tak się składa, że wszyscy nasi znajomi przejęli ten sposób zwracania się do mnie, tak że teraz często się mylę przy wypełnianiu choćby najprostszego PIT-u.
Mieszkanie po piętnastu latach borykania się z długiem w końcu zostało spłacone, jednak stan w jakim teraz się znajdowało, wołał o pomstę do nieba! Piękny też tak mówił, więc podjęliśmy decyzję o ponownym zadłużeniu, tym razem na remont.
W banku zostaliśmy przyjęci jak starzy znajomi. Mając solidną historię kredytową piękna urzędniczka o niepokojąco błękitnych oczach, umówiła się z nami na godzinę dziewiątą na sfinalizowanie umowy kredytowej.
Przy okazji postanowiłam Pięknemu zrobić niespodziankę i wychodząc z domu, nie założyłam majtek na tyłek. Powiedziałam mu o tym dopiero wtedy, gdy wchodziliśmy do banku. Musielibyście widzieć jego minę!
Ja i mój Piękny mieliśmy istnego pierdolca, jeśli to grube słowo was nie urazi, jeśli chodzi o urozmaicanie sobie naszego życia łóżkowego. W zasadzie trudno nazwać je łóżkowym, bo bzykaliśmy się wszędzie, tylko nie w łóżku. Zaliczyliśmy już większość urzędów w mieście, sporo wind, klatek schodowych, piwnic, dachów. Nawet balkony naszych znajomych, ogródki działkowe naszych sąsiadów, ławki w parku, o kinach nie wspomnę!
Tym razem miałam ochotę obciągnąć Pięknemu w Banku! Niepokojąco piękna urzędniczka tłumaczyła nam zawiłości umowy kredytowej, a ja tymczasem dostawałam już skurczów macicy na myśl o seksie w bankowym kibelku
– Przepraszam, muszę zrobić sobie zastrzyk z insuliny – przerwałam wykład Niepokojąco Podniecającej – kochanie zaprowadź mnie do toalety – zrobiłam zbolałą minę
i pociągnęłam Pięknego, zmuszając go do oderwania wzroku od sensacyjnych cycków Wyzywającej.
– Ależ nic się nie stało – Wyzywająca poderwała się z krzesła, czym ujęła mnie bardzo – to tutaj – wskazała nam drogę.
W kibelku nie było nikogo, więc Piękny od razu przystąpił do rzeczy i po soczystym buziaku pchnął mnie na umywalkę i zadarł spódnicę wsadzając mi tego swojego wszędobylskiego kutasa w cipkę aż po jaja. Rozdarłam się przy tym nieco, ale on jak dziki zwierz ujeżdżał mnie już bez litości, zwykle trwało to ok. dziesięciu minut, ale tym razem rżnął mnie bez opamiętania już dwadzieścia minut. Przypomniałam sobie o tym że Niepokojąca pewnie ciągle na nas czeka, więc uklękłam przed moim Władcą i obciągnęłam mu ustami. Musiał być już nieźle podjarany, bo spuścił mi się na twarz gorącym strumieniem swojej Lawy
Dziesięć minut później Ta o Palącym Spojrzeniu , zapytała mnie o samopoczucie
i ze szczególną jakąś miną rzuciła mi:
– Tu koło ucha ma pani jeszcze trochę insuliny – wydawało mi się, czy puściła do mnie oko? – poza tym miałam, ale Lawę Pięknego, który nie tracąc rezonu zaprosił panią na kolację – gdzieś za miastem ?
– Owszem miło mi będzie, ale jeśli będzie to kolacja ze śniadaniem – rzuciła intrygująco Kobieta Przyprawiająca Mnie o Zawrót Głowy.

Tej nocy nie mogłam zasnąć. Zbliżała się chwila spotkania z Niepokojącą, a ja cała płonęłam. Nic nie pomagało. Seks z Pięknym, palcówka pod prysznicem, wreszcie ostra jazda z wibratorem o trzeciej w nocy przed ekranem komputera nie pomagały!
Dopiero gdzieś nad ranem , raczej bladym świtem zasnęłam.
Obudziłam się nieprzytomna koło dziesiątej. Wydawało mi się, że jestem sama
w domu. Postanowiłam więc wyskoczyć z łóżeczka do łazienki na szybkie siku z mocnym postanowieniem powrotu do nagrzanej ciałem pościeli. Zauważyliście, że nie ma piękniejszego zapachu na świecie jak zapach pościeli nad ranem, gdy już koniecznie trzeba wstać?
Wyszłam z łazienki golusieńka jak mnie Pan Bóg stworzył. Przy okazji szorowałam sobie ząbki szczoteczką elektryczną ( taki luksus , który strasznie mnie kręcił, kojarząc mi się z wibratorem) i ujrzałam uchylone drzwi do stołowego pokoju. Wydawało mi się, że były zamknięte, gdy szłam na siku do łazienki, więc z zaciekawieniem podeszłam pod nie
i zaglądnęłam do środka. To co ujrzałam sprawiło, że o mało nie padłam z wrażenia! Moi teściowie bzykali się na stole! To znaczy moja teściowa leżała na stole na plecach i trzymała nogi na ramionach teścia, a ten trzymając ją za uda bzykał z szybkością karabinu maszynowego. Moi teściowie, tacy akuratni , tacy „ą , ę”, bzykali się na moim stole w moim pokoju , w moim mieszaniu, strasznie mi się to spodobało. Cichutko wycofałam się do kuchni i nastawiłam wodę na kawę. Nie musiałam nawet z tym jakoś specjalnie uważać, teściowa bowiem rozdarła się i jęczała na szczytach górnego C, czym wprawiła mnie w podziw, bo takie C ostatni raz słyszałam w operetce, gdzie zawlokła nas wychowawczyni w maturalnej klasie pod groźbą obniżenia oceny z zachowania, i było godne zawodowej śpiewaczki!
Tymczasem zalałam jak powiada reklama, aromatyczną kawę Tchibo, zapaliłam niebieskiego LM – a Pięknego i poszłam z kubkiem kawy na balkon, który jest moją świątynią. Tu usiadłam sobie na moim ulubionym fotelu i nie mając nic innego do roboty gapiłam się na okna bloku naprzeciwko, słuchając odgłosów ze stołowego. W końcu zrozumiałam! Teściowie przyszli po papugi , które na czas zbliżającego się remontu miały zamieszkać u nich. Tylko co im strzeliło do głowy bzykać się u nas na stole ? Po chwili aż się uśmiechnęłam do swoich myśli, że ja też nie jestem święta i w mieszaniu teściów „zaliczyłam’’ z Pięknym wszystkie pomieszczenia, więc dlaczego nie mieli tego zrobić oni
u nas?
Błądząc wzrokiem po oknach bloku naprzeciwko ujrzałam gapiącego się na mnie faceta. Był goły i najwyraźniej gapiąc się przez lornetkę na moje gołe ciało walił sobie konia. Wprawiło mnie to w doskonały humor i zapominając już o obecności teściów w sąsiednim pokoju, dałam nieznajomemu z lornetką popis masturbacji w moim wydaniu. Tak się przy tym zapamiętałam, że teraz to ja zwróciłam uwagę teściów, którzy wpadli na balkon już ubrani z wyrazem niepokoju na twarzach. Na tego z lornetką nie zwrócili uwagi, koncentrując się na mnie gołej i niewinnej
– A co ty tu robisz Piękna?
– W zasadzie mogłabym zapytać was o to samo, ale nie chciałam wam przeszkadzać, tam w pokoju – rzuciłam z niewinną miną, gasząc LM- a w popielniczce – kawę wam zrobiłam – wstałam i z cyckami na wierzchu przedefilowałam obok mojego teścia. Za sobą usłyszałam ich śmiech i jak teściowa mówi do teścia:
– Dobrze nam tak, a ty na drugi raz nie zadawaj głupich pytań.
Kawę dokończyliśmy już ubrani w pokoju przy stole, na którym przed chwilą się bzykali, w naprawdę miłej i serdecznej atmosferze.

VN:D [1.9.22_1171]
Rating: 8.5/10 (4 votes cast)
Bank, 8.5 out of 10 based on 4 ratings
loading...

Autor:

This author has published 3 articles so far. More info about the author is coming soon.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Uwaga! Strona dla dorosłych
Ta strona zawiera opowiadania erotyczne, oraz inne materiały w postaci odnośników do filmów, zdjęć erotycznych i jest przeznaczona tylko dla pełnoletnich. Jeżeli nie ukończyłeś 18 lat, proszę kliknij na odnośnik "Opuszczam stronę" poniżej. Klikając na odnośnik "Wchodzę do środka", oświadczasz, że masz przynajmniej 18 lat i chcesz oglądać mocne treści erotyczne w postaci filmów i zdjęć.