Zakład cz. 2
BM klęczała w środku nocy w parku z głową na wysokości mojego krocza. -wyjmij penisa i zrób mi loda. Drżącymi rękoma rozpięła rozporek i wyciągnęła nabrzmiałego kutasa. Czuła się upokorzona i zawstydzona, ale teraz już nie miała wyjścia. Oglądnęła się kilka razy nerwowo w obawie, że ktoś ją w takiej pozycji zobaczy. Chwilę się zastanawiała, …