Fantazje zakochanej psychopatki
Chłodny, wiosenny dzień…właśnie wracam z pracy.Idę na przystanek.Marznę…,czekam już ponad pół godziny na autobus.Jakiś młody chłopak podchodzi do mnie pytając o czas.Widzi,że się trzęsę,pyta czy mógłby mnie ogrzać,uśmiecham się tylko.Proponuje m swoją kurtkę.Na przystanek podjeżdża jakiś samochód,rozpoznaje markę nissan.Zatrzymuje się.Otwierają się drzwi od strony kierowcy-to ty.