Ania i Patryk 4
Po kilku dniach mijania się na klatce, bądź przelotnych uśmiechów i gestów w domu nadszedł moment, w którym zmieniło się całe nasze podejście do wspólnego mieszkania. Przynajmniej moje. W piątkowy wieczór po pracy czekała na mnie niespodzianka. Po wejściu do mieszkania napotkałem kilka obcych ludzi, którzy siedzieli w salonie, pili i głośno ze sobą rozmawiali. Okazało się, że Anka z Patrykiem zaprosili jakichś tam znajomych na małą posiadówkę.
– Cześć – powiedziałem zamykając za sobą drzwi.
– Hej! – odkrzyknęli wszyscy prawie równo, a Ania dodała:
– Napijesz się czegoś?
Jedyne na co miałem naprawdę ochotę to soki z jej pięknej muszelki…
– Jasne, wlej mi to, co wszystkim – uśmiechnąłem się i poszedłem na górę do siebie. Szybko się przebrałem i zszedłem, by poznać trochę nowych ludzi. Drink był zabójczy. Specjalnie polała mi mocnego, że niby „karniak”. Czas mijał zaskakująco szybko. Po 23 goście zbliżali się do wyjścia. Jak dla mnie tworzyli tylko bezbarwne tło, dlatego nawet nie pamiętam, kim byli.
Korzystając z chwili „wolnej łazienki” udałem się wziąć szybki prysznic. Anka i Patryk zajęli się sprzątaniem po gościach, tak więc była ku temu dobra okazja. Wchodząc do łazienki nie zdawałem sobie sprawy z tego, co mnie spotka, gdy będę z niej wychodził. A to, co mnie spotkało przeszło moje wszelkie oczekiwania i wyobrażenia.
Wyszedłem, jak zawsze w samych tylko spodenkach, z ręcznikiem zawieszonym na barku. Zgasiłem światło, odwróciłem się i… zaniemówiłem. Na kanapie siedział Patryk, a przed nim klęczała Ania z jego fiutem w ustach. Obciągała mu z zaciętą łapczywością, wydając z siebie znane mi i przyjemne dla ucha gardłowe dźwięki. Stałem, jak zamurowany. Nie byłem pewny czy mnie widzą, czy nie, czy za wcześnie wyszedłem z łazienki i ich zaskoczyłem. Pierwsza zareagowała Ania. Oblizała penisa Patryka zbierając z niego własną ślinę.
– Zapraszamy – uśmiechnęła się w ten sam zawadiacki sposób, co kilka dni temu. Przez moment zawahałem się, ale instynkt i wielka ochota na jej cipkę zwyciężyły i bezwładnie moje nogi zaniosły mnie na kanapę. Fiut stał naprężony do granic, gdy tylko zobaczyłem jej piękne małe usta zaciśnięte na kutasie Patryka.
Usiadłem obok Patryka i patrzyłem lekko z góry, jak Ania wkłada jego nabrzmiałą pałę głęboko w gardło, mrużąc przy tym delikatnie głowę. Wyglądała przy tym cudownie. Wkładała go do oporu, przytrzymywała chwilę i dławiąc się lekko wyciągała szybko pozostawiając cieknącą ślinę. W pewnym momencie zaczęła gładzić mnie po prawym udzie. Wjeżdżała ręką coraz głębiej, aż przez nogawkę spodenek dotarła do jąder. Drgnąłem. Powoli masowała jajka, zjeżdżając paluszkami w stronę odbytu. Robiła to idealnie.
– Częstuj się – rzucił Patryk, wstał, kucnął za Anią i powoli masował jej plecy. Ania w tym czasie przyklękła pomiędzy moimi nogami. Obiema rękoma gładziła mnie po udach od czasu do czasu całując podbrzusze. Patryk w tym czasie zdjął z niej koszulkę i stanik, uwalniając malutkie piersiątka. Sam też szybko pozbył się ubrań. Po chwili Ania została tylko w stringach, a ja w moich spodenkach.
– No dalej – powiedział Patryk, dając mi do zrozumienia, żebym pozbył się ostatniej rzeczy, która zakrywa mojego penisa. Szybko zdarłem z siebie spodnie. W tym samym momencie Patryk masujący do tej pory delikatnie cipkę Ani, wjechał w nią palcami dość ostro. Ania skrzywiła się, ale Patryk nie przerywał. Posuwał ją mocno palcami, drugą ręką złapał za włosy i naprowadził jej głowę na mojego fiuta. Wzięła go całego, głęboko. Czułem jej zaciskające się gardło i to jak ręką dopycha jej głowę. Było zajebiście. Kolejny raz i następny – kilka szybkich ruchów i przytrzymanie jej głowy przez Patryka, gdy mój penis jest cały zanurzony w jej gardle. Ani pociekły łzy. Scena, jak z pornoli.
W międzyczasie Patryk zaczął ją rżnąć. Pracował w niej bardzo mocno, co czułem, bo przygryzała mi fiuta dość mocno. W pewnej chwili pociągnął ją mocno za włosy do tyłu. Ania odchyliła się a on zaczął ją namiętnie całować w usta. Lizali się w najlepsze, gdy odepchnął ją i znów trzymając za włosy nakierował jej głowę na mojego fiuta. Znów kilka ruchów i przyciągnął ją do siebie złączając w namiętnym pocałunku. Patrzyłem na nich i nie wiedząc kiedy moja prawa ręka zaczęła poruszać kutasem. Ania zatrzymała ją i ogłosiła, że się zamieniamy, co znaczyło, że teraz ja mam zabawić się jej cipką. Posłusznie ukląkłem z tyłu i wziąłem ją, jak tylko umiałem najmocniej. Patryk siedział na brzegu kanapy, walił konia i całował się z Anią.
– Wyliż mnie! – prawie krzyknęła. Nie wiem czy szum w mojej głowie był spowodowany całą tą sytuacją czy wypitym wcześniej alkoholem, ale spowodował to, że puściły mi jakiekolwiek hamulce. Nie przeszkadzało mi, a wręcz podniecało to, że chwilę wcześniej był w niej Patryk. Bez chwili zawahania schyliłem się i zacząłem łapczywie lizać jej dokładnie wygoloną cipkę. W tym samym czasie Ania obciągała Patrykowi, o czym świadczyły jej gardłowe pomruki. Lizałem ją bardzo dokładnie, wkładając język w każdy zakamarek jej muszelki. W końcu dopadłem się do jej drugiej dziurki. Zacząłem delikatnie, nieco nieśmiało. Z każdym moim ruchem języka Ania drżała coraz mocniej. Jedna jej ręka powędrowała na cipkę i zaczęła dość ostro ją masować. Chciałem zadowolić ją, jak tylko umiałem. Lizałem jej odbyt i jednocześnie strzelałem palcówkę. Kilka chwil takiej zabawy i Ania trzymająca penisa Patryka w ustach opadła bezwładnie na jego uda, cicho przy tym jęcząc.
Usiadłem obok nich na kanapie. Chwila przerwy dobrze nam zrobiła. Ania popatrzyła na mnie i zadecydowała – położyła się na plecach na kanapie i kazała mi w siebie wejść. Patryk chwilę stał z boku i patrzył na to, co robimy. Mój penis szybko znalazł drogę do cipki Anki, która była przyjemnie mokra i nie stawiała żadnych oporów. Posuwałem ją bardzo szybko. W pewnym momencie Ania zbliżyła swoje usta i mnie pocałowała. Jak wcześniej, tak i teraz nie miałem żadnych oporów, by całować ją w usta, którymi chwilę wcześniej obciągała swojemu chłopakowi. Patryk ukląkł nad jej głową i zaczął walić konia. Ania lizała jego mosznę, a ja dobrze się zaparłem o oparcie kanapy i szybko w nią wchodziłem. Jęczała. Obserwowałem Patryka, który zdawał się zbliżać ku końcowi.
Nagle wstał i zaczął podnosić Anię. Obrócił ją na brzuch, Ania wypięła tyłek w moją stronę. Znów władowałem się w nią z impetem. Uwielbiałem robić to w tej pozycji. Ania zasysała łapczywie powietrze w międzyczasie chwilami trzymając fiuta Patryka w ustach.
– Skończ we mnie! – krzyknęła. Choć nie zrozumiałem czy mówi do mnie, czy do swojego faceta.
– Spuść się w mojej cipce, słyszysz?! – powtórzyła.
Nic nie odpowiedziałem, tylko przyśpieszyłem ruchy. Patryk w tej samej chwili położył się pod nią twarzą dokładnie pod jej cipką.
– Szybciej! – ponaglała Ania. – Zaraz dojdę, szybciej!
Poczułem, że Patryk liże jej cipkę w tym samym momencie, gdy ja w nią wchodzę. Trochę to było dziwne, ale kutas naprężył mi się jeszcze mocniej. Byłem u kresu wytrzymałości. Nie chciałem dłużej zwlekać, ale chciałem, żeby Ania skończyła pierwsza.
– Jeszcze trochę.. achhh! – Jęknęła i w tym momencie zastygła w bezruchu, a Patryk zjechał językiem na mojego penisa i mosznę. Nie zdążyłem zareagować w żaden sposób, a może nie chciałem reagować, bo było to niesamowicie przyjemne. Wbiłem się w nią maksymalnie i zacząłem strzelać ładunkiem spermy w jej cipce. Patryk bez przerwy lizał moją mosznę i okolice między tyłkiem a penisem. Było mi wprost zajebiście. Wylałem z siebie pokłady spermy, które wlały się w jej wnętrze. Ostatnie podrygi biodrami i wypadłem z jej cipki. Usiadłem na oparciu kanapy i w tym momencie jej cipka zniżyła się do ust Patryka. Patrzyłem z niedowierzaniem, jak jej chłopak wylizuje jej cipkę, w którą przed chwilą obficie się spuściłem. Ania ruszała mocno głową, obciągając mu agresywnie. Zobaczyłem odrobinę spermy wypływającą z jej cipki, którą Patryk zlizał. Potem następną. Musiało bardzo go to podniecać, bo po kilku chwilach wystrzelił w usta Ani. Patrzyłem na to wszystko i nie mogłem uwierzyć w to, co przed chwilą się wydarzyło. Mój pierwszy trójkąt, i to z facetem! I to z takim, który lizał mi fiuta.
Po chwili leżenia podnieśli się oboje. Ania z jego spermą na nosie i policzku i moją spływającą po jej udach. Patryk z mokrą twarzą, mokrą od śliny i mojej spermy. Stanęli naprzeciwko mnie i chwilę namiętnie się całowali.
– Następnym razem ty kończysz w ustach. – uśmiechnęła się Ania.
Autor: historie_studenckie
This author has published 8 articles so far. More info about the author is coming soon.