Ksiądz Piotr, na ostro
Upalny dzień, ponad 30 stopni. Mieszkam pod Warszawą, w wiosce, w której poza sklepem nie ma nic. W ten sierpniowy dzień, postanowiłam wybrać się do miasta, żeby odwiedzić znajomego księdza, z którym moja rodzina utrzymuje stały kontakt. Rano wzięłam szybki prysznic, ubrałam na siebie krótkie spodenki, cienkie koronkowe majtki i koszulkę na ramiączkach, pod którą …