Wyjazd za miasto
z dwoma kumplami, Bartkiem i Tomkiem wybraliśmy się na weekendowy wypad za miasto. Wędkowanie, piwko i dobra zabawa to był nasz cel. Tomek pożyczył od ojca samochód i mieliśmy czym poszaleć na drodze. Mieliśmy się zatrzymać u koleżanki której rodzice wyjechali i miała wolną chatę.Kilka kilometrów od celu podróży na drodze zatrzymała nas jakaś kobieta. Była elegancko ubrana. Mogła mieć ponad 40 lat ale wygladała na mniej. Stała przy drodze i machała. Zatrzymaliśmy się i zapytaliśmy czy mozna jej w czymś pomóc. Powiedziała że w pobliżu popsuł się autobus którym jechała. Próbowała dojśc piechotą ale niezdąży na pociąg a to był ostatni tego dnia. Pociąg odjeżdżał z miejsowości do której jechaliśmy. Usiadła na tylnim siedzeniu obok Bartka. Była bardzo rozmowna. Okazało się że wraca z wizyty u swoich rodziców. Mąż nie mógł po nią wyjechać bo rozbolały go plecy i musi wracać pociągiem. Dotarliśmy na miejsce. Nie znaliśmy okolicy i niestety spóźniliśmy się na stację. Kobieta, która miała na imię Anna była załamana. Na początku mówiliśmy do niej na pani ale w trakcie jazdy kazała nam mówić do siebie po imieniu. Nam na początku było trochę głupio bo każdy z na był od niej może nawet ze dwa razy młodszy ale była tak sympatyczna i otwarta że szybko się przyzwyczailiśmy i zwracaliśmy się do niej jak do koleżanki. Ona też nie traktowała nas jak jakis dzieciaków tylko właśnie bardziej jak kumpli. Różnica była tylko taka że żadna z naszych koleżanek nie miała takich fajnych dużych cycków i tyłka.Zapronowaliśmy Annie nocleg u naszej koleżanki Ewy. Rano miała następny pociąg. To było dla niej najlepsze wyjście. Zadzwoniła do domu i uprzedziła męża że będzie dopiero nastepnego dnia. W domu szybko się rozłożyliśmy. Udostępniliśmy jej jeden z pokój. Po kolacji i pryszncu zebraliśmy się wszyscy w salonie. Ewa nie miała nic przeciwko niespodziewanej osobie. Szybko zaczęły saię dogadywać z Anną chociaż były jak matka i córka. Piliśmy różne drinki. Wszyscy się wygłupiali. Padła propozycja żeby Anna i Ewa porównały swoje cycki. Zadna z nich się nie wstydziła i obie poddały sie ogolnemu szaleństwu. Wyjeły swoje bimbały. anna miala zdecydowanie większe, ale Ewy też były fajne i ponętne. anna zapropnowała żebyśmy w takim razie porównali swoje kutasy. bez chwili wachania wyjelismy pały. Juz nie raz sobie je pokazywaliśmy. Wiele razy oglądając razem pornosy walilismy konie. nikt z nas nie mial super wielkiego fiuta ale były calkiem spore. Na Annie zrobiły wrażenie. Podkręciły ją trzy mlode kutasy. Oczywiście wszystkim nam od razu stanęły gdy tylko wyjelismy je ze spodni. Anna miała ochotę na szaleństwo. wiedzielismy to od początku. Teraz miała przed soba potrójne szalenstwo w postaci trzech młodych fiutów. Bez żadnego skrępowania zaczęła ustami obrabiać nasze pały. Ewa przyłączyła się do niej. Po zaliczeniu podwójnego ssania chcieliśmy je poruchać. Wypieły się. Mogliśmy porównać ich dupy. Anna miała większą i szerszą ale Ewy były zgrabnijezza. Każdy mógl wybrać to co bardziej go podniecało. Ja wsadziłem Annie, Tomek Ewie a Bartek musiał czekac na swoją kolej. Kiedy je posuwaliśmy on dawał im na zmianę kutasa do lizania. Pierdoliłem Annę aż jej się cycki i dupa trzęsły. Kutas Bartka był lizany przez obie jednocześnie. Nie przestały na tym bo lizały się też wzajemnie i dotykały swoich piersi. Robilismy zmiany. Przesuwaliśmy się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Ja zacząłem jebać Ewę, Tomek miał ssaną pałą, a Bartek wsadził chuja w dojrzałą pizdę Anny. W następnej kolejce to ja miałem lizaną pałe i jaja, Tomek pierdolił Annę, a Bartek Ewę. Obie bardzo głosno jęczały ale Anna głosniej. Była wyposzczona i spragniona rypania. W czasie ruchania kręciła dupskiem żeby nas jeszcze bardziej podkręcać. Później jebaliśmy je jeszcze na fotelu tak że każda zasmakowała dwóch fiutów w sobie na raz. Posuwaliśmy je w cipy i dupy. One nam obciągały. Bawiliśmy się tak przez pół nocy. Wrszciezaczeliśmy się spuszczać na cycki Anny. Pluliśmy też na nie żeby były bardziej mokre i lśniące. Nasze trzy wytryski zalały ją solidnie. Potem Ewa zlizała naszą spermę i ślinę z Anny. Rano odwieźliśmy Annę na dworzec żeby zdążyła na pociąg do domu.
Autor: DrRiegel
This author has published 13 articles so far. More info about the author is coming soon.